Rząd zamawia 40 limuzyn, a to nie koniec. Gigantyczny przetarg
Takiego zamówienia w Polsce chyba jeszcze nie było. Rządowa administracja zamawia… 258 samochodów, w tym 40 limuzyn. Pojazdy trafią m.in. do ministerstw i urzędów wojewódzkich.
25.04.2017 | aktual.: 25.04.2017 14:25
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gigantyczny przetarg ogłosiło Centrum Obsługi Administracji Rządowej, które realizuje zakupy dla urzędów. Zamówienie dotyczy 258 samochodów. 40 to limuzyny, do tego mniejsze samochody osobowe, furgony, busy, ciężarówki i auta terenowe z napędem na cztery koła.
Auta mają trafić do ministerstw: edukacji, infrastruktury, finansów, kultury, sportu spraw wewnętrznych, sprawiedliwości i zdrowia. Dostaną je także urzędy wojewódzkie, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, Urząd Patentowy, Wyższy Urząd Górniczy, a nawet Biuro ds. Substancji Chemicznych.
Specyfikacja jest szczegółowo opisana. Limuzyny muszą posiadać m.in. centralny zamek z czujnikiem zbliżeniowym, automatyczny system parkowania, podgrzewane fotele, kamerę cofania, przyciemnione tylne szyby, system wspomagający ruszanie pod górkę oraz ostrzegający przed niepożądaną zmiana pasa ruchu. Jedna ma mieć nawet internet, tylne poduszki powietrzne i wentylowane siedzenia.
- To znamienne, że władza kupuje nowe limuzyny w dniu, kiedy dowiadujemy się, iż uszkodzono kolejny samochód. To niebywałe. PiS wprowadza Bizancjum na polskich drogach. Skoro uszkadzają tak dużo aut, to muszą teraz dokupić nowe. Szkoda tylko, że zapłacą za to podatnicy – mówi Wirtualnej Polsce Krzysztof Brejza, poseł PO. Do uszkodzenia limuzyny wartej dwa miliony złotych doszło ostatnio w czasie eksperymentu, który miał pomóc w ustaleniu przyczyn wypadku prezydenta Andrzeja Dudy.