Trwa ładowanie...
d1t9xic
11-03-2009 10:03

Grupiński: PO nie idzie na wojnę z Kościołem, ale...

- Abp Michalik jest wyborem bezpiecznym dla Kościoła, ale może w drugiej kadencji będzie dynamiczniejszy. PO nie wchodzi w konflikt z Kościołem. Platforma Obywatelska nie zamierza jednak iść na wojnę z kościołem, ale będzie podejmować dyskusje światopoglądowe - powiedział Gość Radia Zet Rafał Grupiński, sekretarz stanu w kancelarii premiera.

d1t9xic
d1t9xic

<\czat> : A gościem Radia ZET jest Rafał Grupiński, minister w kancelarii premiera Donalda Tuska, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry, dzień dobry państwu. : Panie ministrze, jak pan wie, słyszał pan zapewne Londyn, Paryż, Berlin zamierzają zablokować kandydaturę Radka Sikorskiego na szefa NATO, co może zrobić Polska? : Po pierwsze oceniam tę informację, podobnie jakiś czas temu wypowiedź jednego z holenderskich polityków, jako dowód na to, że Radosław Sikorski jest silnym kandydatem. Nie pisze się o tego rodzaju, nie mówi o tego rodzaju kwestiach, nie atakuje się kandydatów, którzy nie mają znaczenia, którzy nie liczą się w grze. Natomiast jeśli chodzi o tę informację, wydaje mi się ona na tym etapie jeszcze mało wiarygodna, dlatego że z jednej strony mamy oświadczenie wicepremiera Baidena Stanów Zjednoczonych, że nie musi być Europejczyk… : Tylko Kanadyjczyk. : No domyślamy się, że może chodzić o kanadyjskiego ministra obrony narodowej, jako osobę, którą trzeba poważnie brać pod uwagę, jeśli
mówi to polityk USA, natomiast z drugiej strony mamy informację, że część tych głównych krajów Unii sprzeciwiałaby się tutaj kandydaturze Sikorskiego, z trzeciej mamy aspiracje Francji, która chce wrócić jakby do tego, tej części wojskowej w sojuszu. : No tak, ale premier rozmawiał z kanclerz Angelą Merkel, czy uzyskał poparcie dla Radka Sikorskiego, dla ministra Sikorskiego? : Najprostszą odpowiedzią, jaką mogę udzielić w tej chwili jest odpowiedź, że w kwestiach poufnych negocjacji nie udziela się informacji publicznie, i że one w tej sprawie oczywiście trwają i trwa proces zdobywania poparcia dla Radka Sikorskiego. No i nie przesądzałbym dzisiaj tak naprawdę, jak się ta geografia poparcia układa. : A czy pan premier rozmawiał z panią kanclerz Angelą Merkel na temat budowy gazociągu północnego? : Ta sprawa jest tematem powiedziałbym dość aktualnym jeśli chodzi o nasze rozmowy, mówię tu o rozmowach polsko-niemieckich, natomiast nie jestem upoważniony, aby mówić o tym, czy w rozmowach bezpośrednich pana
premiera z panią kanclerz było to poruszane. : No tak, ale zapewne pan by wiedział, czy rozważamy na przykład wycofanie naszej krytyki wobec budowy gazociągu północnego, czy nie? : Na tym etapie nie rozważamy tego rodzaju wycofania, dlatego że… : Czyli nie rozważamy na przykład wycofanie naszego nie poparcia budowy gazociągu północnego za poparcie Radka Sikorskiego na stanowisko szefa NATO i Włodzimierza Cimoszewicza na stanowisko sekretarza generalnego Rady Europy? : To są zupełnie różne sfery, że tak powiem aktywności dyplomatycznej. : Tak, ale wszędzie Rosjanie są. : Wszędzie są Rosjanie, natomiast nie należy jednak mieszać spraw czysto politycznych z sprawami gospodarczymi. : Czyli nie. : Raczej szukamy rozwiązania, aby namówić Rosjan do tego żeby raczej wykorzystywać dotychczasowe możliwości przesyłowe, żeby ewentualnie uruchomić drugi gazociąg, tą trasą lądową, że to będzie efektywniejsze i przede wszystkim tańsze, co w dobie kryzysu ważniejsze. : Tak, ale czyli można jednoznacznie powiedzieć, że
Polska nie poprze budowy gazociągu północnego. : Nie będziemy popierać na pewno budowy tego gazociągu. : Minister, była minister finansów prof. Zyta Gilowska oskarża Platformę o to, że nie jesteśmy w strefie ERM2 i mówi dzisiaj w wywiadzie, że od października, od czerwca do października 2008 roku Polska mogła wejść do strefy ERM2, mogła uzyskać skrócenie okresu dwuletniego oczekiwania i mogła też wnosić, tym samym wnosić o korektę traktatu z Maastricht. : Wydaje mi się, że to jest swoistego rodzaju autokrytyka pani minister Gilowskiej, dlatego że gdyby pani minister Gilowska podjęła w tej sprawie kroki wcześniej, przygotowawcze, jeśli by rząd Jarosława Kaczyńskiego wyraźnie obniżył deficyt w planowanym budżecie przez siebie na rok 2008, który my musieliśmy przejąć z marszu po wyborach, to być może można by było ten krok dokonywać nieco wcześniej. Natomiast trudno było przy tak wysokim deficycie, jaki był w 2008 roku zaplanowany i bez rozeznania też naprawdę przez nowy rząd stanu wewnętrznego gospodarki, bo
inaczej się obserwuje sprawę z ław opozycji, a inaczej, kiedy się widzi gospodarkę wewnątrz. : Zyta Gilowska zarzuca kłamstwo komentatorom, zarzuca kłamstwo Platformie Obywatelskiej – „nikt nie mógł wtedy wprowadzić Polski do strefy euro, bo strefa euro Polski po prostu nie chciała”, mówi prof. Zyta Gilowska. : No, to są słowa na słowa, znaczy nie chciała. : Z powodu właśnie nadmiernego deficytu. : No tak i to jest oczywiście zarzut pod adresem wcześniejszych ministrów finansów. Dlatego, że my musimy pamiętać, że te wymogi są rzeczywiście bardzo rygorystyczne, jeśli chodzi o ERM2, i że to wymaga jednak dłuższego przygotowania, co zresztą dzisiaj nam się zarzuca, że my za szybko chcemy jakby do tego euro wejść, a przecież to wymaga iluś tam istotnych zmian w sposobie funkcjonowania finansów państwa. My tych zmian dokonujemy mimo kryzysu, jesteśmy na dobrej drodze do euro, natomiast wszyscy ci, którzy dzisiaj nas pouczają powinni pamiętać, że sami w polityce mogli coś kiedyś więcej zrobić dla tej sprawy. :
Pani Zyta Gilowska mówi również, że już w 2007 roku było wiadomo, że będzie kryzys. : O, a to ciekawe. : Mówi, że „mam wrażenie, że minister Rostowski nie rozumie polskich finansów publicznych, a budżet jest z księżyca”. : Ja sobie nie przypominam żeby w 2007 roku politycy PiS, w tym pani minister Gilowska mówili, że musimy inaczej zbudować budżet na 2008 rok, musimy się przygotować na kryzys, musimy… : No, ale już na przykład przeznaczyła w korekcie finansów, przeznaczyła pieniądze na dopłaty do Banku Gospodarki krajowego, więc nie jest to nic nowego, co robi minister Rostowski, mówi pani Zyta Gilowska. : No tak, ale to ten akurat ruch jest związany ze wzmocnieniem instytucji, która wzmacnia kredyty polskich przedsiębiorstw, natomiast to nie jest żaden ważny element działań na przykład antykryzysowych. No przecież, wydaje mi się, że pani minister… : No nie, no jest to ważny element, o tym ważnym elemencie mówi prof. Balcerowicz, że to są ważne elementy żeby wzmocnić i Bank Gospodarstwa Krajowego i PKO BP,
żeby wreszcie dawali kredyty przedsiębiorcom i indywidualnym ludziom. : Nie, my to robimy, tak naprawdę my to dopiero robimy. Natomiast nie można z pojedynczego ruchu, pani Zyta Gilowska nie może sobie budować jakby usprawiedliwienia, dlatego że ani dowodu na to, że była wróżką i że ona wiedziała tylko nikomu nie powiedziała, że będzie kryzys, tak, no bo jeśli wiedziała już, że będzie kryzys to powinna była ostrzegać instytucje publiczne i dokonywać takich zmian w działaniu… : Mówi, że ostrzegała właśnie, ostrzegała Związek Banków Polskich. : Ja tego sobie nie przypominam, może pani redaktor przypomina sobie jej taką wypowiedź, wywiad. : Nie wiem, ja nie znam rozmów z prezesem Związku Banków Polskich. : Gdyby ważny polityk wtedy mówił, że będzie kryzys, a jeszcze szczególnie, który przewidział kryzys w Stanach Zjednoczonych tak, na rynku mieszkań, bo od tego przecież się zaczęło i kredytów mieszkaniowych, no to pewnie dzisiaj by wszyscy cytowali panią Gilowską jako klasyka i człowieka, który ma umiejętności
prorocze. Ale tak nie było, przecież wszyscy o tym wiemy i dzisiaj drapować się w tego rodzaju szaty nie przystoi byłemu ministrowi finansów. : Panie ministrze, czy minister sprawiedliwości powinien się podać do dymisji, bo wczoraj jeden więzień został wypuszczony wcześniej siedem miesięcy, a drugi więzień uciekł w czasie konwojowania, zrobił sobie szyberdach i uciekł w biały dzień, o godzinie 16. : No, ucieczki się zdarzają, niestety w więziennictwie, to jest : No przez szyberdach, no przyzna pan, że to jest wyjątkowa sytuacja i jeszcze na dodatek był ubrany po cywilnemu, także łatwo mógł się wtopić w tłum, nie miał nawet kombinezonu więziennego. : No myślę, że sytuacja, w której znajduje się polskie więziennictwo jest, rzeczywiście jeśli chodzi o dozór, dosyć krytyczna i stąd przecież zmiana, której musiał minister Czuma dokonać jeśli chodzi o szefostwo więziennictwa, ponieważ wiemy o tym i mamy tutaj dowody, że działo się źle i przecież z tego powodu, bardzo honorowo, złożył dymisję minister Ćwiąkalski.
: No, ale znowu się dzieje źle, czy honorowo powinien złożyć dymisję minister Czuma? : Ale dopiero, nie, pani redaktor, ale właśnie dokonała się zmiana na szefostwie więziennictwa, no i trzeba teraz dać czas nowemu naczelnikowi, nowemu komendantowi więziennictwa na to żeby zmiany wprowadził takie, które nie pozwolą na tego rodzaju wypadki. : Na robienie szyberdachu. : Tak, na robienie szyberdachów. : Minister Rafał Grupiński, a teraz przechodzimy do Internetu. Arcybiskup Michalik został głową Kościoła katolickiego w Polsce… i? : No jest to ruch o tyle powiedziałbym mało zaskakujący, że konserwatyzm jest cechą, że tak powiem immanentną Kościoła i było to rozwiązanie w sytuacji braku takiego zdecydowania, wydaje mi się, wśród hierarchów, co do tego, którą drogą pójść. Czy bardziej pójść w stronę tego poglądu, jaki reprezentuje abp Nycz, czy bardziej pójść w stronę tego poglądu, jaki na przykład reprezentuje abp Głódź, że wybrano drogę środkową, to znaczy znaną ścieżkę dotychczasowego sposobu kierowania
Episkopatem. I jest to, sądzę, dla Kościoła rozwiązanie bezpieczne, natomiast z punktu widzenia wiernych, którzy oczekują zmian w Kościele to jest w tej chwili taki punkt, w którym zapewne wszyscy będą spoglądali z nadzieją czy ta druga kadencja arcybiskupa Michalika nie będzie jednak kadencją bardziej dynamicznego wychodzenia naprzeciw potrzebom wiernych i zmiana, szczególnie temu młodemu pokoleniu, które do Kościoła już się tak nie garnie, jak myśmy się garnęli w młodości, w czasach Polski Ludowej, prawda, szukając tam schronienia. : Panie ministrze, arcybiskup Michalik jest bardzo konserwatywny, czy nie sądzi pan, że może być konflikt między Platformą Obywatelską a Kościołem, bo państwo teraz zajmują się sprawą metody in vitro, chcą rozmów na temat eutanazji. : Znaczy, unikałbym słowa konflikt, dlatego że my oczywiście nie jako partia polityczna, nie wchodzimy w żadne konflikty z Kościołem, staramy się tego rodzaju konfliktów unikać, natomiast to nie znaczy, że nie możemy podejmować dyskusji w ważnych
sprawach światopoglądowych, dlatego że w tej chwili jako partia rządząca, współrządząca razem z koalicjantem, mamy w jakimś sensie obowiązek, także podejmowania dyskusji na tematy, w których przecież Polacy się bardzo różnią. My nie reprezentujemy wyłącznie własnego środowiska i własnych poglądów tak. Będąc u władzy musimy starać się jakby konfrontować poglądy bardzo różne ze sobą i patrzeć co z tego dobrego może ewentualnie wyniknąć dla, czy dla spraw tak ważnych, jak rozwiązanie problemu bezpłodności, prawda, czy dla innych kwestii państwa z kolei ważnych. : Arcybiskup Michalik uważa, że metoda in vitro to jest zabójstwo, mówi wprost, że to jest zabójstwo, więc nie ma z nim pola w ogóle dyskusji. : No to jest, byśmy musieli wejść rzeczywiście w rozmowę taką stricte światopoglądową, wydaje się, że Kościół w takich sprawach bywa czasami zbyt mało elastyczny. Przecież my nie mówimy o żadnym likwidowaniu zarodków, takich rzeczach. To jest, trzeba pamiętać o tym, że w naturalnym procesie zapłodnienia nie
wszystkie jaja zapłodnione przeżywają, tak i to po prostu tak się dzieje, taka jest natura i nie ma też co za bardzo tej natury poprawiać, nawet w imię religii. : „Czego boi się Pawlak” – tytuł dzisiejszego „Dziennika”, przeczytał pan artykuł, ma się czego bać, „konkubina Pawlaka latami robiła interesy z Ochotniczą Strażą Pożarną, szefem strażaków jest Waldemar Pawlak”. : Rzuciłem okiem dopiero pani redaktor, także nie wydaje mi się, nie widzę tam żadnej ukrytej bomby w tym tekście, ani też żadnych nowych informacji, także wydaje mi się, że trochę chyba brakowało newsa na pierwszej stronie tej gazecie. : I na koniec, czy według pana MSZ powinien zareagować na to, co robi „Die Tageszeitung”, ponownie drwi, ale tym razem już z szefa opozycji, Jarosława Kaczyńskiego. Tym razem kartoflem jest Jarosław, dziennik pisze, że maminsynuś, mieszkający w hotelu „Mama” założył w końcu konto bankowe. : Założył konto bankowe, to przynajmniej mamy jakąś wiadomość. : Ale to wiemy już, już wiemy od paru dni, że założył pan
prezes. : A, to ja nie wiedziałem. : „Ale aby maminsynuś nie wpadł pod koła pędzącej gospodarki rynkowej” – pisze „Die Tageszeitung” – „otworzyła mama Kaczyńska w swym hotelu kartoflany bank, w ramach ćwiczeń późno, żeby późno dojrzewający mógł od czasu do czasu wypłacać sobie frytki”. : Wydaje mi się, że to się dość często zdarza naszym sąsiadom zza granicy, to znaczy, przyciężkawy dowcip, mówi się często o tak zwanym niemieckim ciężkim dowcipie, wydaje mi się, że to jest akurat dowcip z tej kategorii. : Dziękuję bardzo, minister Rafał Grupiński był gościem Radia ZET. <\czat>

d1t9xic
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1t9xic
Więcej tematów