PolskaOto jeden z cudów Tuska

Oto jeden z cudów Tuska

44, 43, 40. Cztery tygodnie temu, dwa tygodnie temu i we wtorek tylu ankietowanych „dobrze” jeśli nie wręcz „bardzo dobrze” oceniało działalność Donalda Tuska. Następna wyliczanka: 37, 34, 32. To z kolei odpowiedzi sprzed czterech tygodni, dwóch tygodni i z wtorku, wskazujące, że rząd radzi sobie „dobrze” albo „bardzo dobrze”. Jak widać, obie te wyliczanki pokazują spadek pozytywnych ocen. Wreszcie wyliczanka trzecia – obrazująca poparcie dla Platformy Obywatelskiej: cztery tygodnie temu 39%, dwa tygodnie temu 37%, we wtorek… 40%. Mniej Polaków ceni premiera (nota bene przewodniczącego PO), mniej Polaków ceni rząd (złożony głównie z polityków PO), ale wcale nie mniej Polaków popiera PO - pisze odnosząc się do najnowszych wyników sondażu politycznego Wirtualnej Polski publicysta Jan Wróbel.

Oto jeden z cudów Tuska
Źródło zdjęć: © PAP

Przeczytaj inne komentarze do tego sondażu:
Wiesław Dębski: Koniec politycznej tandety?
Omówienie wyników: Polacy mają dość: Tusk i rząd do roboty!

Paradoks? No, paradoks. Dziwactwo? Nie, nie dziwactwo. Rząd w czasie kolejnych powodzi specjalnie nie błyszczał, trąbi się o ponownym nadejściu kryzysu – nic dziwnego, że oceny dotyczące prac rządu wykazują pewien spadek sympatii. Jednocześnie rozczarowani nie uważają, że opozycja jest bardziej godna poparcia. Ani PiS, ani SLD nie okazały się w minionym czasie atrakcyjne dla tych, których rząd Platformy po prostu nuży. Prawdę mówiąc fakt, że opozycji nie rośnie, kiedy rządowi spada śmiało można zaliczyć do jednego z cudów Tuska.

Prasa i internet pełne są dobrych i na ogół podobnych do siebie rad, jak Prawo i Sprawiedliwość ma odrobić straty do lidera. Czytelnikom tego komentarza są zapewne znane. Tym bardziej zna je kierownictwo PiS. Wydają się te rady zupełnie zdroworozsądkowe: przyciszyć „sprawę smoleńska”, nagłaśniać inne zagadnienia, w których PO nie ma mocnych kart, począwszy od podwyżki VAT-u, a na źle wyprofilowanych szosach, na których ginie co weekend tylu ludzi, skończywszy. Są one jednak konsekwentnie odrzucane. Albo są, mimo wszystkich pozorów, do niczego, o czym przekonamy się już po wyborach samorządowych albo trzeba przyjąć do wiadomości, że kierownictwo PiS ma wyniki wyborów w nosie. Dziwactwo? Owszem.

Większy chaos panuje w dostawach dobrych rad dla SLD – jak ma przegonić PiS. W ciągu ostatnich dwóch tygodni Sojusz podjął tylko jedną inicjatywę, która odbiła się większym echem (wytropił, że jedna pani minister dała Kościołowi katolickiemu ustawę do opiniowania, co prawda, zgodnie z obowiązującym prawem), trudno zatem powiedzieć czy już zdecydował, do których rad się zastosuje. Czy jednak wykarmić go może sama antykościelna gorączka – wątpliwe. Na razie Sojuszowi spadło z 13% do 7%, ale dopiero utrwalenie się tego notowania mogłoby wzbudzić w SLD zbawienny (?!) popłoch.

A propos popłochu. PSL. I wszystko jasne. Znowu poniżej progu wyborczego. Partia ta zawsze pociesza się niedoszacowaniem w sondażach. Kiedyś musi się jednak zdarzyć ten pierwszy raz, że sondażownie trafią w sprawie PSL-u akurat w dziesiątkę. To znaczy w mniej, niż w piątkę, co znaczy – w zero.

Ani opozycja ani koalicyjny partner nie bardzo potrafią się odnaleźć w Polsce rządzonej przez Donalda Tuska. Premier ma nie tylko polityczną intuicję, ale i niezwykły fart do ludzi. Niekoniecznie do ludzi w swoim otoczeniu, ale na pewno do ludzi otaczających jego głównych rywali.

Jan Wróbel specjalnie dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)