Macierewicza pilnuje niemal setka żandarmów! Nawet prezydent nie ma takiej ochrony
Żandarmeria Wojskowa wynajęła mieszkanie naprzeciwko lokalu, w którym mieszka Antoni Macierewicz. Uzbrojona po zęby wojskowa policja pilnuje ministra obrony narodowej przez całą dobę. Czego boi się polityk PiS?
11.04.2017 | aktual.: 11.04.2017 18:31
Antoni Macierewicz prawdopodobnie bardzo martwi się o swoje bezpieczeństwo. Takiej ochrony, jaką ma minister, nie posiada nawet prezydent Andrzej Duda. Nad politykiem PiS czuwa prawie stu funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej, którzy są na każde jego zawołanie. Przed każdą wizytą miejsce czasowego pobytu Macierewicza sprawdzają pirotechnicy z psami. Sprawdzane są też samochody i samoloty, którymi przemieszcza się minister - podaje serwis Onet
Po przejęciu władzy przez PiS w 2015 roku Macierewicz szybko dokonał czystek w Żandarmerii Wojskowej. Minister odwołał dowódcę jednostki generała Piotra Nideckiego, a na jego miejsce powołał płk Tomasza Poucha. Nowy szef ŻW pełnił do tej pory funkcję do dowódcy Oddziału Specjalnego Żandarmerii Wojskowej. W międzyczasie jednostce specjalnej przyznano nowe dodatki, na jakie do tej pory mogli liczyć tylko komandosi elitarnej jednostki GROM.
- Żandarmi Macierewicza, jak ich teraz nazywamy, dostają nawet więcej niż GROM-owcy, bo zachowali swoje poprzednie dodatki. Zatem dziś mogą oprócz pensji podstawowej liczyć na dodatek "gromowski" w wysokości około 3,5 tysiąca złotych plus stary dodatek w wysokości około 450 złotych – powiedział w rozmowie Onetem żołnierz znający kulisy sprawy.
- Tak w wojsku powstała grupa doskonale opłacanych z kieszeni podatników pretorian ministra obrony. Dzięki tym gigantycznym podwyżkom są lojalni, oddani i gotowi spełnić wszystkie żądania – dodał.
Żandarmeria Wojskowa zapytana o powody tak pilnej ochrony ministra powołała się na ustawę o ŻW z 2001 roku. Rzecznik prasowy Żandarmerii major Artur Karpieno napisał też, że "wszystkie czynności ochronne, niezależnie od miejsca przebywania Ministra Obrony Narodowej, dotyczą wyłącznie jego osoby a nie lokalu mieszkalnego".