Polska potrzebuje podziemnych szpitali. Dyrektor WIM podał liczbę
Polska pilnie potrzebuje wzmocnienia infrastruktury medycznej w obliczu potencjalnych zagrożeń, a kluczowym elementem tej strategii powinno być stworzenie podziemnych szpitali. Tak wynika z wypowiedzi generała Grzegorza Gieleraka, dyrektora Wojskowego Instytutu Medycznego, udzielonej Radiu ZET.
Generał Gielerak, pytany o skalę potrzeby posiadania podzielnych szpitali przez polskie szpitale, wskazał na konkretne regiony kraju. - Jeśli mówimy o tych rejonach, które są szczególnie zagrożone - woj. mazowieckie i obszar Bramy Brzeskiej, to liczyliśmy i jest to ok. 10-15 szpitali. Na samym Mazowszu - powiedział gość Radia ZET.
Dodał, że po uwzględnieniu województw takich jak Podlasie i warmińsko-mazurskie, łączna liczba placówek wymagających takiej infrastruktury wzrasta do "grubej liczby ok. 40-60 szpitali na już".
"Przyczynił się sam Ziobro". Ostre słowa posła PiS
Odnosząc się do tempa przygotowań, generał Gielerak określił ramy czasowe na lata 2026 do maksymalnie 2027-2028, zaznaczając, że harmonogram jest już rozpisany w zależności od konkretnych działań. Nie ukrywał jednak swojego krytycznego zdania na temat dotychczasowych działań. W jego ocenie zmarnowaliśmy już dużo czasu.
Przy okazji Dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego ujawnił, że w polskim wojsku brakuje aż 49 proc. lekarzy. - Nie będziemy w stanie realizować zadań - mówił. Jego zdaniem obecny stan rzeczy to efekt ponad dwudziestoletnich zaniedbań, które wymagają pilnej interwencji.
W Polsce na jednego wojskowego lekarza przypada 260 żołnierzy, podczas gdy standard NATO wskazuje na jednego lekarza na 100 żołnierzy. - To element, który powinien zostać skorygowany - apeluje Gielerak. Jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, to jego zdaniem wojsko nie będzie w stanie wspierać operacji cywilnych ani efektywnie działać w sytuacji kryzysowej.
Źródło: Radio Zet