Koń zdechł gdy ciągnął wóz z turystami. Nakręcony przez turystów film pokazujący zdarzenie wzburzył opinię publiczną w całej Polsce.
Weterynarz ustalił, że koń zdechł z powodu skrętu kiszek, a nie na skutek wyczerpania zbyt ciężką pracą. Zebrane dowody nie pozwalają na postawienie zarzutów właścicielowi, a przeciwnie, wykazują, że dobrze traktował konia i próbował mu pomóc.
Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami nie zgadza się z umorzeniem śledztwa. Wskazuje, że między innymi nie powołano biegłego do ustalenia dokładnych przyczyn śmierci konia. Przeprowadzone po zdarzeniu badania wysiłkowe koni nad Morskim Okiem wykazały, że zwierzęta są przemęczone. Obrońcy praw zwierząt nie wykluczają odwołania się od decyzji prokuratury.