Komorowski czy Kaczyński? Obie opcje "beznadziejne"

Nie ma mniejszego zła. Przynajmniej w tym wypadku. Samotny bliźniak na przyodzianej w kir kasztance i sarmacki gajowy z dwururką to opcje równie dla Polski beznadziejne. Totalna hegemonia PO czy błędne koło pseudowojny PO-PiS - wybór należy do was, drodzy wyborcy.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

Wygrana Bronisława Komorowskiego oznacza całkowite - przynajmniej na kilka lat - zwycięstwo Partii Umiarkowanego Urynkowienia (w granicach prawa). Liberalno-konserwatywny matrix, w którym pełzającą komercjalizację nieomal wszystkiego przykryje dobrotliwy uśmiech łagodnego patriarchy. Pan na dworskich włościach, którego oko utuczy nasz PKB - połączy wszystkich w mrówczym trudzie konserwatywnej modernizacji. Szybkie koleje i energia atomowa, żona w domu, chłopcy - po szkole -na boisku. Prawie jak na Zachodzie. W polityce miłość zamiast parytetów, w kościele narodowe pojednanie, w szkole internet i katecheza, na stadionach kibice. A może nawet in vitro zrefundują? Przynajmniej tym, co mają szanse wychować dobrych obywateli... I jeszcze tylko płatna służba zdrowia - żeby pacjent za długo nie czekał. I płatne studia - skoro część dziś płaci, to może lepiej, żeby wszyscy? Wreszcie zapanuje święty spokój - ulice wolne od związków zawodowych, tory wolne od połączeń lokalnych...

Na lewicy słychać dziś dwa typy głosów. Najczęściej - że znów grozi nam widmo kaczyzmu. A w związku z tym - tylko spokój (Bronisława Komorowskiego) może nas uratować. Bez populizmu, bez lewackich pretensji - wszystkie ręce na pokład PO... Po raz kolejny lewica ma wielkie szanse przyłożyć rękę do sukcesu polskiej "połaniecczyzny". Handel perkalikami, a obok msza się odbywa - powiedziałby stary Brzozowski. Wszystko w imię "mniejszego zła" oczywiście - tak jakbyśmy żyli w Republice Weimarskiej a Jarosław Kaczyński szykował liberalnej inteligencji nową Kristallnacht...

Są też głosy przeciwne - że w imię powstrzymania PO warto wesprzeć Kaczyńskiego. Może coś jednak zawetuje? Może nie pozwoli sprywatyzować każdego kawałka sfery publicznej i czasem przypomni sobie, że kiedyś pracował dla związku zawodowego, któremu chodziło ponoć o solidarność?

Nie wierzę. I dlatego nie zagłosuję na Jarosława Kaczyńskiego, choć chyba mógłbym - na szefową jego sztabu, Joannę Kluzik-Rostkowską, jedną z nielicznych dziś posłanek o realnej wrażliwości społecznej. Nie zagłosuję, choć wraz z nim IV RP i tak nie wróci i - trawestując klasyka - nikogo już nie pozbawi życia. Nie zagłosuję, gdyż nie wierzę w "solidaryzm" ani konserwatywne przywiązanie do spójności społecznej, które nie pozwoliłoby wydać wszystkiego na pastwę wolnego rynku. Jadwiga Staniszkis - jego wielka zwolenniczka - mówi wprost: "Jarosław jest znacznie bardziej liberalny" od swego brata. Nie wyda zatem "solidarnej" wojny liberałom z PO. Jego prezydenturą - na przekór przestrogom Romana Kuźniara - "rządziłaby kolejna trumna", czyli symbolika śmierci Lecha Kaczyńskiego pod Smoleńskiem. "Nie wrócił z boju", jak śpiewał Wysocki - trzeba zatem dokończyć misję. Rozgrywaną nie w obszarze polityki społecznej, ale w rejestrze wawelskiego patosu i - choćby sam Jarosław Kaczyński tego nie chciał - z wierszem
Rymkiewicza, esejem Krasnodębskiego i programem Pospieszalskiego w tle.

Zysków z Kaczyńskiego na prezydenckim fotelu zatem nie będzie. A straty? Najważniejsze to groźba powrotu liberalnej inteligencji do starych okopów. Prezydentura Jarosława Kaczyńskiego zaowocuje - na następne pięć lat - zasklepieniem części elit na ulubionych pozycjach. Oświecenie przeciw ciemnogrodowi, liberalna demokracja kontra konserwatywna rewolucja, dziś do tego jeszcze - narodowe pojednanie versus "niszczące podziały". Wszystko to w moralistycznym sosie bez cienia politycznej refleksji. Bo zamiast zdefiniować realne konflikty społeczne, prościej będzie pisać o dwóch Polskach (Narutowicza i jego morderców, ale także - stoczniowców i ZOMO).

Polska nie dzieli się na oświeconą klasę średnią i sfrustrowanych piewców ruin, krwi i ziemi. Partyjne podziały pomijają realne interesy i marzenia wielkich grup społecznych, a ideologiczne formuły dostępne w mediach nie wyrażają aspiracji bardzo wielu z nas. Radykałowie wołali w podobnej sytuacji: strzelaj albo emigruj. Nam żadna z tych opcji nie pomoże. Czerwone Brygady i Baader-Meinhof nie zmieniły świata - zmieniły tylko demokracje liberalne w państwa policyjne. Emigracja może co najwyżej podnieść notowania rządu - niejeden nasz premier chwalił się już "gwałtownym spadkiem bezrobocia" po exodusie miliona Polaków na zmywak.

Może chociaż kilka procent głosów nieważnych - skreśleń wszystkich kandydatów - dałoby komuś do myślenia? Manifa, "przedszkolna" inicjatywa nauczycieli, strajki pielęgniarek czy niedawne protesty internautów pokazały, że nie wszyscy się odnajdują w polityce miłości lub celebracji śmierci. Zadaniem lewicy jest nadać wielości społecznych ruchów wspólną tożsamość - niezależnie od tego, że PO-PiS wygra najbliższe wybory. Bo nawet solidne trumny w końcu zbutwieją.

Michał Sutowski (Krytyka Polityczna) dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Kokaina rozlewa się po Europie. Tak źle nie było nigdy wcześniej
Kokaina rozlewa się po Europie. Tak źle nie było nigdy wcześniej
Mogła zostać ministrą zdrowia. Odmówiła
Mogła zostać ministrą zdrowia. Odmówiła
Ważą się losy Hołowni. "Szanse są raczej małe"
Ważą się losy Hołowni. "Szanse są raczej małe"
Wyniki Lotto 07.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 07.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Kryzys w Pentagonie. Ciemne chmury nad Hegsethem
Kryzys w Pentagonie. Ciemne chmury nad Hegsethem
Kaczyński zarzuca Rokicie. "Niezmiernie rzadko reaguję"
Kaczyński zarzuca Rokicie. "Niezmiernie rzadko reaguję"
Zbrodnie bojowników Rosji w Afryce. Następcy grupy Wagnera zabijają i gwałcą
Zbrodnie bojowników Rosji w Afryce. Następcy grupy Wagnera zabijają i gwałcą
Człowiek Nawrockiego uderza w Tuska. Pokazał, co uchwyciły kamery
Człowiek Nawrockiego uderza w Tuska. Pokazał, co uchwyciły kamery
ICE zbiera żniwa. 75 tys. osób zatrzymanych nie miało wyroków
ICE zbiera żniwa. 75 tys. osób zatrzymanych nie miało wyroków
Wpis Tuska bije rekordy popularności. Szeroko komentowany na świecie
Wpis Tuska bije rekordy popularności. Szeroko komentowany na świecie
Port Tiemriuk ciągle płonie. Rosjanie bezradni
Port Tiemriuk ciągle płonie. Rosjanie bezradni
Groźny wypadek na Rysach. Kobieta runęła 400 metrów w dół
Groźny wypadek na Rysach. Kobieta runęła 400 metrów w dół