Jarosław Wałęsa celuje w prezydenturę Gdańska?
• Jarosław Wałęsa znów jest pełnoprawnym (a nie zawieszonym) członkiem PO
• Syn Lecha Wałęsy chciałby zostać prezydentem Gdańska - najbliższe wybory odbędą się w 2018 r.
• Jarosław Wałęsa dla WP: na razie koncentruję się na obecnych obowiązkach
• Po urlopach Wałęsa ma rozmawiać ze Schetyną i Neumannem ws. swoich planów
• Neumann dla WP: Jarek jest nam potrzebny. My, jak myślę, jesteśmy potrzebni Jarkowi
Jarosław Wałęsa na powrót jest pełnoprawnym członkiem Platformy Obywatelskiej - po prawie trzech miesiącach, kiedy sam zawiesił swoje członkostwo. Oceniano wtedy, że Jarosław Wałęsa w ten sposób protestuje przeciwko brakowi zaangażowania PO w marsz Komitetu Obrony Demokracji 4 czerwca albo przeciwko planom władz PO na dokonanie zmian personalnych w Instytucie Obywatelskim, którego dyrektorem jest Wałęsa. Syn b.prezydenta nie jest stronnikiem Grzegorza Schetyny - bliżej mu do frakcji Ewy Kopacz i Donalda Tuska.
Jarosław Wałęsa jest jednym z najbardziej obiecujących i perspektywicznych polityków Platformy, z którą jest związany od ponad 10 lat. Ma doświadczenia z pracy w Parlamencie Europejskim, gdzie mandat eurodeputowanego pełni po raz drugi. Wcześniej - w latach 2005-2009 - był posłem do Sejmu. Znaczenie ma też fakt, że jest synem byłego prezydenta Lecha Wałęsy, który cieszy się w świecie i PO estymą. Jest dobrze wykształcony - w 1995 r. wyjechał do USA, gdzie ukończył szkolę średnią i studia na Uniwersytecie Świętego Krzyża w Massachusetts (politologia).
Dziś Jarosław Wałęsa pytany przez WP o ew. walkę o fotel prezydenta Gdańska zauważa: - Deklarowałem to już dawno temu. Na razie jednak koncentruję się na swoich obecnych obowiązkach.
Jarosław Wałęsa z Gdańskiem związany jest rodzinnie, a gdy w Brukseli i Strasburgu nie zatrzymują go obowiązki, to jeździ właśnie do Trójmiasta. Już kilka lat temu wyrażał zainteresowanie powrotem do polskiej polityki i prezydenturą Gdańska - po obecnej kadencji w PE. Plan osiągnięcia tego celu klaruje się następująco: obecny (od 1998 r.) włodarz Gdańska Paweł Adamowicz kończy urzędowanie po obecnej kadencji i nie ubiega się o reelekcję, a J. Wałęsa jako przedstawiciel obozu anty-PiS zostaje kandydatem na następcę.
Jarosław Wałęsa na prezydenta Gdańska? - Pieśń przyszłości - odpowiada szef klubu PO Sławomir Neumann w rozmowie z Wirtualną Polską. Jak dodaje, póki co nie ma żadnych ustaleń, bo prezydentem jest Paweł Adamowicz. Sugerowanie bądź wręcz wskazywanie już teraz, że Wałęsa miałby starać się o prezydenturę Gdańska, byłoby dla PO niekorzystne, bo interpretowano by to jako przyznanie, że coś złego się dzieje w Gdańsku i że sama PO szuka rozwiązań.
- Jest to (Wałęsa jako kandydat na włodarza miasta - red.) oczywiście możliwy scenariusz, ale oczywiście wymaga rozmów i spotkań, decyzji Jarosława Wałęsy i naszej. Wcześniej też Paweł Adamowicz musi zdecydować, czy ponownie kandyduje - ma swoje problemy, ale zobaczymy jak się one skończą - zauważa Neumann.
Prezydentem Gdańska zajmuje się CBA i prokuratura. Chodzi - po pierwsze - o zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego w Gdańsku Jelitkowie. Prezydent i jego rodzina nabyli na tym osiedlu mieszkaniowym lokale na preferencyjnych warunkach - śledczy sprawdzają, czy nie była to ukryta korzyść majątkowa. Podejrzenia śledczych budzi też majątek Adamowicza, bo w latach 2007-12 nie wykazał w swoich oświadczeniach majątkowych ok. 750 tys. zł. Sąd Rejonowy w Gdańsku w marcu co prawda umorzył warunkowo śledztwo ws. oświadczeń, ale nakazał prezydentowi zapłacić 40 tys. zł na cele społeczne. Polityk wyrażał żal i tłumaczył, że w oświadczeniach się mylił. Inny wątek w śledztwach dotyczy zamiany z deweloperem miejskiego gruntu na mieszkania na rzecz miasta.
Adamowicz bronił się, wskazując na - jego zdaniem - polityczne tło działań prokuratury i CBA. - Zgoda prokuratury na warunkowe umorzenie sprawy nic nie znaczy. Znaczyć coś będzie tylko moja głowa. Te działania to przykład planowego i systematycznego budowania atmosfery strachu, negatywnego wizerunku mojego i miasta - pisał w sieci.
W 2018 r., kiedy mają się odbyć wybory samorządowe, Adamowiczowi stuknie 20 lat w fotelu prezydenta Gdańska. Kilka lat temu sam Jarosław Wałęsa sugerował, że Adamowicz po aktualnej kadencji już o kolejną nie będzie się ubiegać, by przekazać pałeczkę komuś z młodszego pokolenia. Tym kimś mógłby być sam Jarosław Wałęsa.
Jarosław Wałęsa rozmawiał już z Grzegorzem Schetyną i Sławomirem Neumanem przy okazji decyzji o odwieszeniu się w prawach członka PO. Pytany przez WP o swoje kontakty z szefem Platformy Jarosław Wałęsa podkreśla: - Z przewodniczącym PO Grzegorzem Schetyną rozmawiam już od dawna.
Neumann: - Jarosław Wałęsa stwierdził, że chciał odpocząć od partyjnej polityki, a statut PO dawał możliwość zawieszenia się na trzy miesiące, więc z tego skorzystał, a teraz wraca. Nic więcej. Umówiliśmy się na wrzesień na rozmowę. Poprosiliśmy go, aby zastanowił się nad swoją aktywnością w PO. Jarek jest nam potrzebny. My, jak myślę, jesteśmy potrzebni Jarkowi. Do tej pory dobrze to działało - podkreśla szef klubu PO w rozmowie z WP.