Grożą nam gigantyczne kary. Przez wycinkę w Puszczy Białowieskiej
Nasz kraj otrzymał kolejne upomnienie w związku z decyzją o zwiększonej wycince w Puszczy Białowieskiej. Komisja Europejska przeszła do drugiego etapu prowadzonej od ubiegłego roku procedury przeciwko naszemu państwu, która może zakończyć się gigantyczną karą finansową.
"Komisja Europejska wzywa Polskę do wstrzymania zaplanowanego na szeroką skalę wyrębu w Puszczy Białowieskiej - ostatnim w Europie kompleksie pierwotnej puszczy i obszarze ochrony przyrody objętym siecią Natura 2000" - podała KE w komunikacie.
Komisja skierowała do naszych władz wezwanie do usunięcia uchybienia, domagając się, aby przestrzegane były przepisy unijne zawarte w dyrektywie ptasiej i dyrektywie siedliskowej.
"Ministerstwo Środowiska w Puszczy Białowieskiej prowadzi działania wynikające z prawa europejskiego i krajowego, w tym m.in. z przepisów dyrektyw siedliskowej i ptasiej. Działania podejmowane w Puszczy Białowieskiej nastawione są tylko i wyłącznie na przywrócenie jej do stanu z czasu, kiedy zachwycała swoim pięknem i majestatem" - podkreślił rzecznik prasowy MŚ Paweł Mucha w oświadczeniu przesłanym PAP w odpowiedzi na prośbę o komentarz do stanowiska Komisji.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zapewnił on, że prace prowadzone w Puszczy są nastawione na powstrzymanie utraty gatunków i siedlisk przyrodniczych chronionych na tym obszarze na mocy dyrektyw siedliskowej i ptasiej. Dodał, że niedawno po raz pierwszy w historii Puszczy przeprowadzono jej inwentaryzację.
"W poprzedni piątek w Puszczy Białowieskiej prowadzona była akcja odnowienia Puszczy. Młode pokolenie drzew liściastych zostało posadzone w miejsce drzewostanu świerkowego, który na skutek gradacji kornika obumarł i został usunięty. Niestety, nad czym ubolewam, akcja ta została skrytykowana przez środowiska, które w dyskusji nt. Puszczy biorą czynny udział" - dodał rzecznik.
- Nieracjonalne, sprzeczne z wiedzą przyrodniczą decyzje min. Szyszki postawiły nasz kraj w bardzo trudnej sytuacji. Jesteśmy o krok przed Trybunałem Sprawiedliwości UE za decyzje ministra w sprawie Puszczy Białowieskiej - powiedział Robert Cyglicki, dyrektor Greenpeace Polska.
Podobnie jak w przypadku pierwszego etapu postępowania teraz również Komisja skróciła o połowę polskiemu rządowi czas na odpowiedź. Zwykle są to dwa miesiące, rząd ma tylko miesiąc. Po otrzymaniu informacji z Polski Komisja ma zdecydować o dalszych krokach.
Jeśli w ciągu miesiąca Polska nie odpowie na upomnienie lub też odpowiedź nie będzie dla Brukseli satysfakcjonująca, kolejnym etapem postępowania będzie pozew do unijnego Trybunału Sprawiedliwości, który może zasądzić wysokie kary finansowe.