Beata Kempa uderza we Fransa Timmermansa. Seria epitetów
- Frans Timmermans ma chyba jakieś osobiste uprzedzenia w stosunku do Polski (...) Myślę, że on wydał Polsce wojnę dyplomatyczną, to jest jasne już i jawne - stwierdziła na antenie TVP INFO szefowa KPRM. I przestrzegła: - Naprawdę powinien ważyć słowa w tym zakresie (...) My wiemy lepiej, co na naszym podwórku należy zreformować i posprzątać. Dostało się też KE i jej "wydumanym analizom".
Wypowiedź ma związek z przekazaną Komisji Europejskiej analizą dotyczącą praworządności w Polsce. Polskie MSZ poinformowało w czwartek, że resort wezwał do złożenia wyjaśnień dyrektora przedstawicielstwa KE w Polsce, Marka Prawdę.
"Po pierwsze, zmiany ustrojowe dotyczące Krajowej Rady Sądownictwa są przedstawione w niej pobieżnie, bez należytego zrelacjonowania stanowiska, także wyrażanego publicznie, przez Ministra Sprawiedliwości" - napisano w komunikacie resortu.
Po drugie, podkreślono, że - w ocenie MSZ - część dokumentu, która odnosi się do "rzekomych prześladowań sędziów protestujących przeciwko planowanym reformom, ma charakter jednoznacznie paszkwilancki".
"Wydumane" analizy? Tak sądzi Kempa
Do sprawy odniosła się w czwartek wieczorem w TVP Info szefowa KPRM. Jej zdaniem informacje zawarte w analizie przedstawicielstwa KE są "tak naprawdę wydumane".
- Jeżeli są tego typu szykany i groźby powinny być zgłoszone do polskiej prokuratury ze strony sędziów. Sędziowie powinni najlepiej wiedzieć jaka jest procedura w tym zakresie i powinny w tej sprawie być zebrane dowody. Tym bardziej jeżeli są stawiane przed tak poważnym organem jakim jest Komisja Europejska - podkreśliła minister.
Zastanawiała się też nad wiarygodnością analizy. W jej ocenie dyrektor przedstawicielstwa KE w Polsce powinien wyjaśnić wątpliwości szefowi MSZ. - To jest oczywiste - podkreśliła.
Ostro o Timmermansie
Kempa wyraziła też opinię, że przedstawiona KE analiza może podgrzać atmosferę wokół naszego kraju, gdyż - jak mówiła - wiceszef Komisji Europejskiej Frans Timmermans "ma chyba jakieś osobiste uprzedzenia w stosunku do Polski, bo to nie jest obiektywne stawiania spraw". Odniosła się przy tym do niedawnej Konferencji Bezpieczeństwa, która odbyła się w Monachium.
- Człowiek, w którego kraju nawet nie ma Trybunału Konstytucyjnego (...) mówi tutaj o iluzji, jeśli chodzi o przestrzeganie prawa w Polsce. Pan Timmermans jest uprzedzony do Polski. Myślę, że błyskawicznie będzie starał się wykorzystać ten wątpliwy raport - uważa Kempa.
- Myślę, że on wydał Polsce wojnę dyplomatyczną, to jest jasne już i jawne. Jeszcze nie ma konkretnych projektów ustaw, a pan Timmermans już mówi o tym, że coś ogranicza niezawisłość sądownictwa - dodała.
Deklaracja Kempy. "Nie cofniemy się"
Zwróciła też uwagę, że część sędziów w Polsce jest zdania, iż sądownictwo powinno zostać zreformowane. Jak dodała domaga się tego część społeczeństwa, na co wskazują sondaże.
- My przed tą reformą i przed takimi groźbami absolutnie się nie cofniemy, bo na to umówiliśmy się z polskim społeczeństwem przed wyborami podczas kampanii wyborczej - powiedziała szefowa kancelarii premiera. - Trzeba reformować polski wymiar sprawiedliwości i PiS będzie tego dokonywać - zadeklarowała.