Atak USA w Syrii. Jest oświadczenie MSZ
Operacja przeprowadzona przez USA przeciw bazie syryjskich sił powietrznych była proporcjonalną i właściwie wymierzoną odpowiedzią na barbarzyński atak z użyciem broni chemicznej - podkreśla w piątkowym oświadczeniu MSZ.
07.04.2017 | aktual.: 21.03.2022 13:36
"W ocenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych operacja przeprowadzona przez USA przeciwko bazie syryjskich sił powietrznych al-Shajrat, w prowincji Homs, była proporcjonalną i właściwie wymierzoną odpowiedzią na barbarzyński atak z użyciem broni chemicznej dokonany, według informacji przekazanych sojusznikom przez USA, przez lotnictwo syryjskie w okolicach miejscowości Idlib, w rezultacie którego śmierć poniosło co najmniej 78 cywili, w tym kobiety i dzieci" - czytamy w oświadczeniu.
Według MSZ decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa "była silnym i wyraźnym sygnałem, że dalsze rozprzestrzenianie i użycie broni chemicznej, w tym przeciwko bezbronnej ludności cywilnej w Syrii, nie będzie tolerowane". Jak zaznacza ministerstwo, Polska będzie kontynuowała wysiłki na arenie międzynarodowej w celu całkowitej eliminacji broni chemicznej.
"Apelujemy do stron konfliktu o powstrzymanie się od działań, które prowadzić będą do dalszej eskalacji napięć i wzywamy do kontynuowania rozmów pod egidą ONZ prowadzących do rozwiązania konfliktu za pomocą środków politycznych. Tylko wspólne działania społeczności międzynarodowej na płaszczyźnie politycznej oraz w ramach Globalnej Koalicji do walki z Da'esh mogą doprowadzić do trwałego pokoju i stabilności w regionie" - napisano.
Andrzej Duda o ataku USA
Wcześniej stanowisko ws. operacji militarnej USA w Syrii zajął prezydent.
Wyraził pełne poparcie dla operacji militarnej USA w Syrii. - Zleciłem szefowi Biura Bezpieczeństwa Narodowego przygotowanie specjalnego raportu sytuacyjnego - poinformował w specjalnym oświadczeniu.
Jak wyglądał atak?
Pentagon poinformował, że na bazę lotniczą Shayrat * wystrzelono 59 pocisków Tomahawk *. Pociski wystrzelono z dwóch amerykańskich niszczycieli na Morzu Śródziemnym. Ataku dokonano na rozkaz prezydenta Donalda Trumpa. Była to odpowiedź na atak bronią chemiczną na opanowane przez rebeliantów miasto, o który Waszyngton oskarżył prezydenta Syrii Asada. Pentagon udostępnił zdjęcia i nagrania ataku.
To sprawiło, że Trump zaatakował
Atak Trumpa na bazę syryjskich sił rządowych w prowincji Hims to reakcja na atak chemiczny. W sieci pojawiły się szokujące relacje i zdjęcia.
- We wtorek syryjski dyktator Baszar al-Asad dokonał okropnego ataku za pomocą broni chemicznej na niewinnych cywilów. Używając śmiercionośnych związków V, Asad zdusił życie bezbronnych mężczyzn, kobiet i dzieci. To była dla wielu powolna i brutalna śmierć. Nawet piękne niemowlęta zostały okrutnie zamordowane w tym barbarzyńskim ataku. Żadne dziecko Boga nie powinno nigdy doświadczać takiego horroru - powiedział Donald Trump w przemówieniu po ataku odwetowym na bazę lotniczą wojsk prezydenta Baszara al-Asada w Syrii.
Źródło: PAP/WP