"Żywy" portret papieża na Rynku w Wadowicach
Blisko 7 tys. mieszkańców utworzyło w sobotę na Rynku w Wadowicach żywy portret papieża. Uniesione w górę papierowe kwadraty ułożyły się w portret Jana Pawła II, który został sfotografowany z helikoptera.
Początkowo utworzenie portretu napotkało na nieoczekiwane kłopoty. Zabrakło blisko jednej trzeciej uczestników akcji. Z powietrza okazało się, że portret powstał, ale papież ma szramy pod oczami. Brakujące miejsca uzupełnili muzycy orkiestr strażackich i portret, choć z opóźnieniem, został utworzony po godz. 16.
Zdjęcie zrobił krążący cały czas w helikopterze nad Rynkiem fotograf Gazety Krakowskiej Jacek Kozioł wraz z twórcami koncepcji Bogusławem Kaczmarkiem i Krzysztofem Ignatowiczem.
Mieliśmy łączność z pilotem i portret faktycznie z góry był widoczny - powiedział Michał Siwiec Cielebon z wadowickiego oddziału Gazety Krakowskiej.
Portret powstał dla uczczenia 82. urodzin papieża. Co roku na urodziny Jana Pawła II, które stanowią inaugurację Dni Wadowic, przygotowujemy jakąś atrakcję. Po urodzinowym koncercie z 2000 roku zastanawialiśmy się, jaką przygotować niespodziankę. Dlatego spodobała nam się inicjatywa Gazety Krakowskiej, by stworzyć żywy portret Ojca Świętego - powiedziała burmistrz Wadowic Ewa Filipiak.
Po portrecie papieża powstała zbiorowa fotografia wadowiczan na początku XXI wieku. Do zdjęcia, wykonanego tym razem z podnośnika strażackiego, pozowało blisko 6,5 tys. osób.
Stworzenie portretu papieża, który wpisałby się w pejzaż Rynku, wymagało precyzji. Przeprowadzono symulacje komputerowe, w piątek pomalowano płytę Rynku na kwadraty w sześciu kolorach. Nocny deszcz rozmył prawie wszystko i od godz. 6 rano w sobotę ponownie malowano kwadraty. (an)