Żywioł uderzył w ogromne wesołe miasteczko. Jest wielu rannych
Czternaście osób zostało rannych podczas wypadku w hiszpańskim parku rozrywki. Z powodu silnego wiatru na tory kolejki górskiej runęło drzewo. Hiszpanie nie ujawnili wieku poszkodowanych.
Czternaście osób zostało rannych, w tym dwie poważnie, w wypadku w wesołym miasteczku w Hiszpanii - podaje agencja Reutera. Do zdarzenia doszło w niedzielę rano w parku rozrywki Port Aventura World w Vila-Seca w Katalonii, około 90 kilometrów od Barcelony.
Na skutek silnego wiatru jedno z drzew runęło na tory kolejki górskiej o nazwie Tomahawk. Katalońskie służby ratunkowe poinformowały, że udzieliły pomocy czternastu rannym osobom. Dwie z nich zostały przewiezione do szpitala z powodu poważnych obrażeń. Hospitalizacji poddano również trzy osoby z lżejszymi ranami.
"W niedzielny poranek, z powodu silnego wiatru doszło do incydentu spowodowanego przez drzewo, które spadło w pobliżu kolejki Tomahawk" - oświadczył park rozrywki Port Aventura World. "Niektóre z gałęzi uderzyły w gości, którzy byli na kolejce" - dodano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wjechał na środek ronda. Nagrali "popis" kierowcy bmw
Hiszpańskie służby nie ujawniły informacji na temat wieku poszkodowanych. Jednak według oficjalnej strony internetowej parku rozrywki Port Aventura World, Tomahawk to "dziecięca kolejka górska z szalonymi podjazdami i zjazdami" - podaje agencja Reutera.
Park Port Aventura World to najczęściej odwiedzane wesołe miasteczko w Hiszpanii i szóste pod tym względem w Europie - podaje CNN powołując się na dane opublikowane na stronie parku.
Źródło: Reuters, CNN