Zadziwiające znalezisko w Lublinie. W rowie przy ekspresówce. Wezwano policję
Trwa ustalanie kto i dlaczego wyrzucił do rowu znaczną ilość ryb. Mieszkańcy obawiając się zagrożenia epidemiologicznego, zaalarmowali policję.
W piątek jedna z mieszkanek Marysina spacerując w okolicach drogi serwisowej biegnącej wzdłuż obwodnicy Lublina, zwróciła uwagę, że w rowie leżą ryby. Część okazów była dość spora i z pewnością ważyły po kilka kilogramów.
Jak wyjaśniała kobieta, ryb było bardzo dużo, nawet ok. kilkuset kilogramów, wyraźnie wyglądało to, iż ktoś przyjechał i pozbył się ich, wyrzucając je do rowu. Co więcej, przykryto je jemiołą, aby przechodzące drogą osoby ich nie zauważyły.
Z uwagi na ryzyko zagrożenia epidemiologicznego, zaalarmowana została policja. Funkcjonariusze ustalają teraz, kto i dlaczego pozbył się ryb, wyrzucając je do rowu. Wyjaśniają też, iż ostateczne ryb nie było tak dużo, jak początkowo podejrzewano.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niebezpieczny manewr kierowcy mercedesa. Kobieta na przejściu zamarła
Mieszkańcy wskazują, że miejsce to nie jest często uczęszczane. Droga się tam kończy, w okolicy spacerują jedynie pobliscy mieszkańcy. Dlatego też najprawdopodobniej ktoś szukał terenu, gdzie nikt szybko nie zauważy leżących w rowie ryb.
Źródło: Lublin112