"Weganka" czyli Kaja Palusińska
- Mięsa nie jem od 10 lat, na weganizm zdecydowałam się 2 lata temu, jedyne czego żałuję to tego, że tak późno. Osobiście uważam, że idealny świat byłby takim, w którym wszystkie istoty żyłyby obok siebie w zgodzie i szacunku, gdzie słabsze nie byłyby wykorzystywane przez te silniejsze. Dlatego właśnie wykluczyłam ze swej diety i życia wszelkie produkty, które w jakimkolwiek stopniu mogłyby przyczyniać się do cierpienia zwierząt. Weganizm niestety w dalszym ciągu szczególnie w Polsce nie jest sprawą łatwą, począwszy od niewielu dostępnych miejsc z wegańskim jedzeniem, przez ciągłe uwagi i docinki - najczęściej o jedzeniu trawy, która też czuje, aż po pogląd jakoby dieta ta była niezdrowa, co zresztą już dawno zostało obalone przez niejednego naukowca - tłumaczy Kaja.