Ziobryści wzywają Kukiza do zwrotu milionów. "Zwykłe rzępolenie, trzy akordy, darcie mordy"
- Ten projekt to zwykłe rzępolenie i "trzy akordy, darcie mordy" - tak Piotr Cieplucha z Solidarnej Polski ocenił projekt zmian w ustawie o referendum lokalnym, które promuje Paweł Kukiz. Równocześnie ugrupowanie Zbigniewa Ziobry wezwało związaną z Kukizem fundację "Potrafisz Polsko!" do zwrotu ponad 4 mln zł rządowej dotacji.
Paweł Kukiz od kilkunastu miesięcy jest cichym sojusznikiem Zjednoczonej Prawicy w Sejmie. W zamian za głosowanie po myśli obozu rządzącego, Jarosław Kaczyński złożył liderowi Kukiz'15 obietnicę przeforsowania niektórych pomysłów jego ugrupowania. Jednym z nich są zmiany w ustawie o referendum lokalnym.
"Zwykłe rzępolenie, trzy akordy, darcie mordy". Ziobryści o projekcie Kukiza o referendach
Projekt nowelizacji ustawy o referendum lokalnym autorstwa posłów Kukiz'15 może nie zyskać poparcia Solidarnej Polski. W piątek przedstawiciele ziobrystów ogłosili, iż domagają się od Kukiza i powiązanej z nim fundacji "Potrafisz Polsko!" zwrotu ponad 4 mln zł rządowej dotacji.
Przypomnijmy, Wirtualna Polska jako pierwsza informowała w ubiegłym tygodniu, że Mateusz Morawiecki przyznał 4,3 mln zł dotacji fundacji "Potrafisz Polsko!", która miała być zapleczem eksperckim ruchu Pawła Kukiza. Za otrzymane pieniądze organizacja Kukiza będzie mogła m.in. popularyzować referenda.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prof. Antoni Dudek o Tusku i Kaczyńskim. "To jest toksyczna symbioza"
Politycy Solidarnej Polski podkreślili w piątek, że zwrot dotacji to pierwszy punkt w drodze do poparcia zmian w ustawie o referendum lokalnym. - Solidarna Polska nie będzie popierać tego projektu z powodów merytorycznych i z powodu tego, w jaki sposób wygląda teraz podejście Pawła Kukiza. Pan Paweł Kukiz musi oddać 4 mln zł - powiedział poseł Jacek Ozdoba, rzecznik SP.
Bardzo krytycznie do ustawy forsowanej przez Kukiza odniósł się wiceminister sprawiedliwości Piotr Cieplucha z Solidarnej Polski. - Paweł Kukiz i związane z nim środowisko roztacza przed nami przepiękną wizję, demokracja, wpływ mieszkańców na samorząd lokalny, czy społeczeństwo obywatelskie. Prawda jest jednak zupełnie inna. Pawłowi Kukizowi wydaje się, że przygotował wspaniały projekt, piękny niczym ballada rockowa. Prawda jest jednak taka, że ten projekt to zwykłe rzępolenie i "trzy akordy, darcie mordy" - powiedział przedstawiciel ziobrystów.
Zdaniem Ciepluchy, nowelizacja ustawy może doprowadzić do destabilizacji polskiego samorządu. - Nasze największe obawy budzi w tym wypadku zapis, który stanowi o obniżeniu wymaganego progu frekwencyjnego z 30 do 15 proc., który jest niezbędny do przesądzenia o ważności referendum ws. gospodarki odpadami. Równocześnie mają być obniżone także progi w przypadku referendum o odwołanie wójta burmistrza lub prezydenta miasta, a ten zapis jest szczególnie niebezpieczny jeśli chodzi o małe miasta i gminy - dodał polityk SP.
Kukiz przedstawił projekt pełen sprzeczności. Polityk odpowiada
Przedstawiciele ziobrystów oskarżyli Kukiza o to, że jego projekt jest pełen "wewnętrznych sprzeczności". Nowe przepisy mogą doprowadzić do sytuacji, w której "kilkanaście procent mieszkańców danej gminy może zdecydować o odwołaniu włodarza, który w ostatnich wyborach został wybrany przy poparciu 80 proc. ogółu mieszkańców".
- Projekt przygotowany przez Pawła Kukiza zakłada odebranie większości ogółu mieszkańców danej społeczności lokalnej prawa decydowania o sprawach, które dotyczą ich bezpośrednio i oddania tego prawa w ręce mniejszości, organizacji prywatnych lub nawet firm. Nie ma zgody Solidarnej Polski, żeby samorządy padały na kolana przed grubym bezwzględnym biznesem czy lokalnymi grupami interesów - podkreślił Cieplucha.
Co na to Kukiz? Zdaniem polityka Solidarna Polska może wszcząć postępowanie ws. dotacji dla fundacji "Potrafisz Polsko!".
- Jeżeli okaże się, że są jakieś nieprawidłowości, to ja te pieniądze zwrócę. Byłem zapewniany przez kancelarię prawną, że wszystko jest w porządku. Skoro Solidarna Polska uważa, że doszło do jakichś nieprawidłowości, to niech zainicjują postępowanie. Mają przecież pod sobą Ministerstwo Sprawiedliwości - powiedział Kukiz w rozmowie z PAP.
Czytaj także: