Wizyta Morawieckiego w USA. Samolot z dziennikarzami nie mógł wylecieć
Mimo wcześniejszych informacji w mediach, to nie samolot Mateusza Morawieckiego nie mógł wrócić do Polski zgodnie z planem po wizycie w USA. Plany uległy zmianie w przypadku drugiej maszyny, z dziennikarzami.
"Samolot z premierem wystartował i wylądował bezpiecznie, bez żadnych przeszkód dzisiaj ok. 7:30. Zgodnie z planem" - poinformował w piątek rano rzecznik rządu Piotr Müller, który towarzyszył Mateuszowi Morawieckiemu.
Jak dodał, opisywana wcześniej sytuacja "dotyczy samolotu z dziennikarzami i częścią delegacji. Została spowodowana przez obsługę lotniska Waszyngton-Dulles".
Mateusz Morawiecki nie mógł wylecieć z USA. Znane szczegóły problemów premiera
Początkowo poinformowano - powołując się na informacje od reportera "Faktu" biorącego udział w dziennikarskiej delegacji towarzyszącej premierowi - że na lotnisku doszło do zdarzenia uniemożliwiającego wylot. Jak się okazało, nie chodziło jednak o samolot premiera, ale o drugą maszynę.
Wyjaśniał to również Tomasz Matynia z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
"Wskutek nieuwagi pracowników obsługi naziemnej lotniska Dulles w Waszyngtonie, podczas procedury przygotowywania do startu samolotu Boeing 737, o statusie STATE w poszycie samolotu uderzył trap ze schodami. Samolot miał przetransportować do Polski dziennikarzy oraz część delegacji" - sprostował "Fakt" na swojej stronie internetowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy, premier Mateusz Morawiecki wyleciał do USA, by m.in. porozmawiać o energetyce jądrowej. To właśnie amerykańskie firmy mają udostępnić Polsce swoją technologię przy budowie pierwszej elektrowni atomowej w naszym kraju. - Tutaj obecność amerykańskich inwestorów jest szczególnie intensywna i szczególnie istotna - mówił szef rządu po spotkaniu z Kamalą Harris.
Wiceprezydentka Stanów Zjednoczonych zamieściła z kolei wpis na Twitterze, w którym dziękowała polskiemu premierowi za "przywództwo Polski w sprawie Ukrainy". Potwierdziła też "żelazne zobowiązanie USA wobec NATO".
Czytaj także:
Źródło: Fakt