Trwa ładowanie...
blair
29-07-2004 16:25

Zwycięstwo Kerry`ego to porażka Blaira?

Zwycięstwo Demokraty Johna Kerry'ego w
amerykańskich wyborach prezydenckich w listopadzie oznaczałoby, że
premier Wielkiej Brytanii Tony Blair znalazłby się na arenie
światowej w izolacji jako ostatni z pozostających u władzy trzech
wielkich sojuszników w kwestii Iraku - uważa Madeline Chambers z
Reutera.

Zwycięstwo Kerry`ego to porażka Blaira?Źródło: AFP
d1ooa0q
d1ooa0q

Blair stracił cennego sojusznika i przyjaciela w Europie, kiedy premier Hiszpanii Jose Maria Aznar przekazał władzę socjalistom w rezultacie marcowych wyborów - odnotowuje Chambers.

Porażka George'a W. Busha, którego Blair niewzruszenie wspierał i wspiera w sprawie Iraku i który stał się jego osobistym przyjacielem, mogłaby być dla brytyjskiego premiera kolejnym ciosem.

Zwycięstwo Kerry'ego zostałoby odczytane jako odrzucenie polityki USA wobec Iraku i w konsekwencji mogłoby zaszkodzić Blairowi - uważa politolog Eric Shaw ze Stirling University.

Blair bardzo uważa, żeby publicznie nie opowiadać się po stronie żadnego z kandydatów w amerykańskich wyborach prezydenckich. Analitycy są natomiast zaskoczeni nikłością zakulisowych kontaktów między brytyjskimi laburzystami a amerykańskimi demokratami, choć - teoretycznie rzecz biorąc - partie te powinny walczyć o to samo.

d1ooa0q

Blair nie spotkał się z Kerrym, od kiedy senator z Massachusetts zgłosił swój udział w wyścigu prezydenckim. Próbowano zaaranżować takie spotkanie w kwietniu, ale bez powodzenia.

Laburzyści nie chcą wypowiadać się na temat planów odnowienia kontaktów z Demokratami, nie chcą też powiedzieć, ilu ich aktywistów udało się do Bostonu na konwencję Partii Demokratycznej, gdzie Kerry oficjalnie otrzymał nominację jako kandydat na prezydenta.

Laburzyści, z których wielu wciąż jest zagniewanych na Blaira za jego bliskie więzi z Bushem, udali się do Bostonu na własną rękę; brytyjskie gazety piszą, że szef dyplomacji brytyjskiej Jack Straw przestrzegał nawet działaczy partyjnych, żeby nie urażali obozu Busha - odnotowuje Chambers.

Tymczasem opozycyjni liberalni demokraci wysłali do Bostonu swego przywódcę Charlesa Kennedy'ego.

Są oznaki, że mówiący po francusku Kerry będzie zabiegał o poprawę stosunków z Francją, a także z Niemcami; oba te kraje chętnie powitałyby zmianę w Białym Domu po starciach z Bushem w sprawie Iraku. Zdaniem Chambers, mogłoby to postawić Blaira na marginesie.

d1ooa0q
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ooa0q
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj