Zwłoki wypadły z karawanu. Policja bada sprawę

Na jednej z ulic w Stalowej Woli z jadącego karawanu wypadły zwłoki kobiety. Zakład pogrzebowy przyznał, że doszło do takiej sytuacji, a przyczyną była awaria tylnej klapy karawanu. Okoliczności tego zdarzenia wyjaśniają również policjanci.

Policja wyjaśnia sprawę
Policja wyjaśnia sprawę
Źródło zdjęć: © East News | Damian Klamka
Adam Zygiel

19.10.2024 | aktual.: 19.10.2024 14:21

Jak powiedziała PAP w sobotę kom. Ewelina Wrona z biura prasowego podkarpackiej policji, do tej nietypowej sytuacji doszło w piątek ok. godz. 19 na ul. Staszica w Stalowej Woli. Dodała, że policjanci nie zostali powiadomieni o tym zdarzeniu.

- Jednak po informacjach, które pojawiły się w przestrzeni medialnej, funkcjonariusze udali się na miejsce. Nie było już zwłok ani karawanu, jednak świadkowie potwierdzili, że doszło do takiej sytuacji - powiedziała kom. Wrona.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Policjanci prowadzą czynności, które mają wyjaśnić tę sytuację, w tym m.in. przepytują świadków. Jak dodała kom. Wrona, będzie wyjaśniane, czy doszło do złamania art. 262 Kodeksu karnego, który mówi o zbezczeszczeniu zwłok, za co grozi nawet do 2 lat więzienia.

"Leżąca na jezdni kobieta"

O tym, że zwłoki wypadły z karawanu na jednej z ulic w Stalowej Woli, poinformował portal stalowemiasto.pl. Można na nim przeczytać, że "jadący ulicą samochodem mężczyzna nagle zobaczył na szybie swojego auta prześcieradło".

"To zsunęło się za chwilę i jego oczom ukazała się leżąca na jezdni kobieta. Kierowca pomyślał, że ktoś ją właśnie potrącił, ale okazało się, że (...) przewożący zwłoki karawan po prostu zgubił ciało zmarłej" - czytamy relację na portalu, na którym zamieszczono również fotografię, na której widać zwłoki leżące na wózku na pasach dla pieszych.

Do całej sytuacji odniósł się zakład pogrzebowy, który w wydanym oświadczeniu podkreślił, że doszło do takiej sytuacji "w wyniku niespodziewanej awarii technicznej elektro zaczepu tylnej klapy w karawanie". W oświadczeniu firma wyraziła żal i wzięła pełną odpowiedzialność za zdarzenie. Zapewniła, że przeprowadzi kontrolę techniczną we wszystkich użytkowanych karawanach.

Czytaj więcej:

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (106)