Zwłoki zostawił na wersalce. Wpadł w Holandii
W Holandii policja zatrzymała 53-letniego Mirosława D. Mężczyzna był poszukiwany od końca 2021 roku gdy odkryto zwłoki jego partnerki. Kobieta miała na ciele wiele ran kłutych zadanych nożem. 53-latek jest głównym podejrzanym w tej sprawie.
14.01.2022 08:31
Makabrycznego odkrycia dokonano 19 grudnia 2021 roku w niewielkiej miejscowości w powiecie dzierżoniowskim. Zwłoki były ułożone na wersalce w jednym z mieszkań i przykryte kocami.
Gdy w sprawie zabójstwa policja chciała przesłuchać partnera kobiety, okazało się, że mężczyzna zniknął. - Kryminalni z Komendy Powiatowej Policji w Dzierżoniowie rozpoczęli poszukiwania sprawcy tej zbrodni. Wykonane czynności pozwoliły na ustalenie, że zabójstwa mógł dokonać konkubent denatki Mirosław D. Mężczyzna zapadł się pod ziemię i wszystko wskazywało na to, że zbiegł z kraju - powiedział rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka.
Prokuratura Okręgowa w Świdnicy wystawiła za mężczyzną list gończy. Po pewnym czasie udało się na trafić na trop prowadzący do Holandii, gdzie wcześniej podejrzany wyjeżdżał do pracy.
Zobacz też: dramatyczne nagranie z psem dryfującym na lodzie. Dzieci ruszyły mu na ratunek
- W związku z tym w sprawę włączono Zespół Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, zajmujący się na co dzień poszukiwaniami najgroźniejszych przestępców garnizonu dolnośląskiego. Wspólne działania operacyjne "wrocławskich łowców głów" oraz funkcjonariuszy dzierżoniowskiej policji potwierdziły, że poszukiwany opuścił kraj i ukrył się w Niderlandach - przekazał insp. Ciarka.
Polscy funkcjonariusze nawiązali kontakt z holenderskimi śledczymi w ramach europejskiej sieci współpracy policyjnej ENFAST. Dzięki sprawnej wymianie informacji szybko udało się ustalić adres przebywania 53-latka.
Polak podejrzany o zabójstwo zatrzymany w Holandii
Zatrzymanie miało miejsce we wtorek w mieście Den Bosch, 90 kilometrów na południe od Amsterdamu. - Mężczyzna był całkowicie przekonany, że zdoła oszukać organy ścigania i skutecznie ukryje się w obcym kraju. Był zaskoczony, gdy policjanci niderlandzcy dynamicznie skuli go w kajdanki w fabryce, w której dopiero co się zatrudnił - relacjonował rzecznik KGP.
Mężczyzna trafił do holenderskiego aresztu w którym pozostanie do czasu decyzji miejscowego sądu w sprawie jego ekstradycji do Polski.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP