Zwierzęta ugotowały się żywcem w laboratorium
W laboratorium badawczym w Nevadzie, w którym przeprowadzane są testy leków na zwierzętach, w jednym z pomieszczeń znaleziono 30 martwych małp. Zwierzęta praktycznie ugotowały się, bowiem ktoś ustawił za wysoką temperaturę ogrzewania - informuje serwis foxnews.com za agencją AP.
Martwe zwierzęta znaleźli pracownicy laboratorium. 30 małp było już nieżywych. Dwie kolejne były w tak ciężkim stanie, że trzeba je było uśpić.
Do podobnego zdarzenia w tym samym laboratorium doszło też w zeszłym roku - jedna z małp zdechła, ponieważ w jej klatce włączył się spryskiwacz. Temperatura wody była tak wysoka, że zwierzę nie miało szans na przeżycie.
Przypadków zaniedbań dotyczących zwierząt laboratoryjnych jest w ostatnich latach coraz więcej. Urzędnicy zapowiedzieli częstsze kontrole i zwiększenie nadzoru nad egzekwowaniem praw zwierząt w przemyśle zajmującym się badaniami leków i kosmetyków na zwierzętach. Obrońcy praw zwierząt twierdzą jednak, że sytuacja się nie zmieni, dopóki nie zostaną zwiększone kary. Obecnie sumy te są tak niskie, że nie stanowią dla wielkich koncernów żadnej motywacji, by bardziej dbać o zwierzęta w laboratoriach.
Choć od wielu lat prowadzone są poszukiwania alternatywnych metod badań naukowych w celu zredukowania liczby zwierząt używanych do testów laboratoryjnych, zwierzęta doświadczalne wciąż odgrywają ważną rolę w wielu firmach kosmetycznych, farmaceutycznych i biotechnologicznych.