Wojna w IzraeluZwarcie na linii Turcja-Izrael. Netanjahu porównany do Hitlera

Zwarcie na linii Turcja-Izrael. Netanjahu porównany do Hitlera

Tureckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oświadczenie, w którym stwierdziło, że "tak, jak nastąpił koniec ludobójczego Hitlera, tak nastąpi również koniec ludobójczego Netanjahu". Coraz bardziej napięte oświadczenia pojawiają się po tym, jak prezydent Turcji zagroził Izraelowi interwencją wojskową.

Premier Izraela Benjamin Netanjahu
Premier Izraela Benjamin Netanjahu
Źródło zdjęć: © East News | Susan Walsh
Mateusz Czmiel

29.07.2024 | aktual.: 29.07.2024 11:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Tak jak ludobójczy naziści zostali pociągnięci do odpowiedzialności, tak samo ci, którzy dążą do zniszczenia Palestyńczyków, zostaną pociągnięci do odpowiedzialności" – czytamy dalej w oświadczeniu.

"Ludzkość stanie po stronie Palestyńczyków. Nie będziecie w stanie zniszczyć Palestyńczyków" – dodano.

Oświadczenie to pojawiło się po tym, jak minister spraw zagranicznych Izraela Israel Katz odpowiedział na uwagi prezydenta Turcji, w których zasugerował, że "Turcja powinna wejść do Izraela, aby pomóc Palestyńczykom".

Katz napisał na portalu X: "Erdogan idzie w ślady Saddama Husajna i grozi atakiem na Izrael. Powinien po prostu pamiętać, co się wówczas wydarzyło i jak to się skończyło".

Do wpisu dołączył wymowne zdjęcie.

Turcja zaatakuje Izrael?

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zasugerował, że Ankara może rozważyć użycie siły militarnej przeciwko Izraelowi, jeśli będzie to konieczne i odwołał się do przykładu interwencji wojskowych Turcji w Libii i Górskim Karabachu - poinformowała w niedzielę turecka agencja informacyjna Bianet.

Przemawiając w niedzielę w swoim rodzinnym mieście Rize, Erdogan podkreślił potrzebę wykazania się przez Turcję siłą w odpowiedzi na działania militarne Izraela w Strefie Gazy.

- Jeśli jesteśmy silni, Izrael nie może zachowywać się w ten sposób wobec Palestyny. Tak jak interweniowaliśmy w Karabachu i Libii, możemy zrobić im to samo. Nie byłoby powodu, aby tego nie robić - powiedział. - Kto może zagwarantować, że ci, którzy dziś niszczą Gazę, jutro nie zwrócą uwagi na Anatolię? - pytał turecki przywódca.

Turecki prezydent nie rozwinął dalej swojej wypowiedzi. Jego słowa padły podczas części przemówienia chwalącej rozwój tureckiego przemysłu obronnego. Erdogan jest od początku wojny w Strefie Gazy jednym z najgłośniejszych krytyków Izraela na arenie międzynarodowej.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Komentarze (133)