Turcja zaatakuje Izrael? Niepokojące słowa Erdogana
Rośnie napięcie między Izraelem a Libanem. Tymczasem prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zasugerował, że Ankara może rozważyć użycie siły militarnej przeciwko Izraelowi. Jak mówił, Turcja nie wyklucza interwencji, "jeśli będzie to konieczne".
W niedzielę Erdogan przemawiał w Rize, swoim rodzinnym mieście. Turecki przywódca ocenił, że jego kraj powinien pokazać siłę w obliczu działań Izraela w Strefie Gazy.
- Jeśli jesteśmy silni, Izrael nie może zachowywać się w ten sposób wobec Palestyny. Tak jak interweniowaliśmy w Karabachu i Libii, możemy zrobić to samo im. Nie byłoby powodu, aby tego nie robić - powiedział.
- Kto może zagwarantować, że ci, którzy dziś niszczą Gazę, jutro nie zwrócą uwagi na Anatolię? - pytał turecki przywódca. Anatolia to część Turcji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: HIMARS-y wróciły do gry. Moment ataku na rosyjski Pancyr-S1
Erdogan zagroził Izraelowi
W przywołanej przez Erdogana II wojnie o Górski Karabach, Turcja odegrała ważną rolę. Ankara dostarczyła wojskowe drony siłom Azerbejdżanu walczącym z Armenią.
Z kolei w trakcie wojny domowej w Libii w 2020 r. Turjca pomogła uznanemu przez ONZ Rządowi Porozumienia Narodowego (GNA) w Trypolisie odeprzeć ofensywę wojsk watażki Chalify Haftara wspieranego przez rosyjskich najemników.
Relacje turecko-izraelskie uległy gwałtownemu pogorszeniu po zaostrzenia konfliktu palestyńsko-izraelskiego na początku października 2023 roku. W odpowiedzi na oskarżenie Izraela o zbrodnie wojenne izraelskie MSZ odwołało z Ankary część swoich dyplomatów. Turcja wezwała do kraju na konsultacje swojego ambasadora w Tel-Awiwie.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP