Żuromin: Pijany kierowca zatrzymany na stacji benzynowej. Miał legitymację BOR
Świadkowie udaremnili jazdę pijanemu mężczyźnie. 40-latek jest funkcjonariuszem BOR.
O pijanym 40-latku z legitymacją funkcjonariusza BOR w stopniu sierżanta poinformował jako pierwszy portal rmf24.pl. Mężczyzna miał sam zgłosić się na policję i stwierdzić, że został pobity.
Przeczytaj także: Emerytura szefa BOR. Takie wyliczenia szokują
Policjanci przejrzeli nagrania z monitoringu i odkryli, że pobicia nie było. Okazało się, że 40-latek przyjechał na stację samochodem z równie nietrzeźwym kolegą. Świadkowie postanowili uniemożliwić im dalszą jazdę.
Zobacz także: MSWiA wycofuje się z kontrowersyjnego pomysłu. Kierowców BOR-u nie będą szkolić zewnętrzne firmy
- Tak, rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce. Mężczyzna przebywa w policyjnej izbie zatrzymań. Sprawa jest weryfikowana i prowadzone jest śledztwo pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Mławie - powiedział WP asp. Robert Wierciński z Komendy Powiatowej w Żurominie. Nie chciał jednak potwierdzić informacji o znalezionej przy mężczyźnie legitymacji BOR. - Zatrzymanie nie miało związku z wykonywanym zawodem - stwierdził.
- Mężczyzna zatrzymany w Żurominie to rzeczywiście nasz funkcjonariusz - poinformowano WP w biurze prasowym BOR. - Zostało już wszczętę postępowanie dyscyplinarne w jego sprawie.
Mężczyznę zatrzymano w pobliżu miejsca zamieszkania, w czasie wolnym od służby.
Funkcjonariusz na co dzień pełni służbę w Warszawie, w BOR pracuje od 14 lat.