Zubejda za kratkami, koniec z atakami?
Aresztowanie czołowego przywódcy al-Qaedy,
Abu Zubejdy, może przeszkodzić dalszym akcjom terrorystycznym tej
organizacji - twierdzą przedstawiciele administracji USA.
Według nich, 30-letni Zubejda, schwytany w zeszłym tygodniu w Pakistanie wraz z kilkudziesięcioma innymi terrorystami, organizował nowe zamachy na Amerykanów. Pochodzący z Palestyny Zubejda został nowym szefem operacji w siatce Osamy bin Ladena po śmierci Mohameda Atefa, który zginął w czasie bombardowań w Afganistanie.
Abu Zubejda zostanie prawdopodobnie przewieziony do bazy w Guantanamo na Kubie, gdzie trzymani są inni członkowie al-Qaedy i talibowie. Oczekuje się, że będzie on pierwszym terrorystą, który stanie przed specjalnym trybunałem wojskowym, jakie mają być powołane do sądzenia czołowych przywódców al-Qaedy.
Władze USA uważają, że Zubejda zna nazwiska wielu terrorystów z al-Qaedy, którzy szkolili się w jej obozach i obecnie czekają na tajne instrukcje. Może też znać miejsce pobytu bin Ladena - jeżeli ten jeszcze żyje.
Zubejda odmawia zeznań, ale przedstawiciele administracji podkreślają, że nawet jeśli nic nie powie, niezwykle cennych informacji dostarczą materiały znalezione w czasie akcji policji pakistańskiej i FBI, podczas której został on aresztowany wraz z innymi terrorytami.
W kilkunastu domach, gdzie terroryści się ukrywali, znaleziono wiele numerów telefonów i nazwisk, które mogą naprowadzić śledczych na kolejnych członków al-Qaedy. (iza)