Wielkopolskie. Żrąca substancja wylewała się z samochodu. Kierowca bez uprawnień

Do zdarzenia doszło 22 lipca. Patrol Inspekcji Transportu Drogowego z Leszna pełnił służbę w Granowie przy drodze krajowej numer 32 i zatrzymał do kontroli ciężarówkę wielkopolskiego przedsiębiorcy. W bagażniku pojazdu znaleziono zbiorniki z podchlorynem sodu, który zakwalifikowany jest jako materiał niebezpieczny.

- Podczas kontroli okazało się, że transport ten w ogóle nie powinien mieć miejsca, bowiem nie spełniał wymaganych warunków przewozu - przyznają przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Poznaniu (WITD).

Jak poinformowali inspektorzy, ciężarówka nie miała wymaganych tablic w kolorze pomarańczowym, nie była też wyposażona w sprzęt i gaśnice niezbędne przy przewozie materiałów niebezpiecznych. Dodatkowo ładunek stał luzem na palecie, a kierowca nie posiadał uprawnień wymaganych do przewozu tego typu materiałów.

Zobacz też: Bez szczepień na COVID ani rusz? Ministerstwo Zdrowia o "brutalnej prawdzie"

Podczas oględzin przewożonych materiałów inspektorzy zauważyli, że ze zbiornika wydobywa się żrąca substancja. Ponadto, podchloryn sodu zniszczył częściowo dokumenty przewozowe znajdujące się na zbiorniku.

- W związku z wyciekiem materiałów niebezpiecznych sprawę skonsultowano z Państwową Strażą Pożarną w Grodzisku Wielkopolskim. Po przyjeździe strażacy sprawdzili zbiornik. Okazało się, że substancja wydostała się przez źle zamknięty korek - dodają przedstawiciele WITD.

Służby poinformowały, że źle zabezpieczony zbiornik udało się przeładować na prawidłowo wyposażony pojazd.

Nierozważnemu kierowcy grozi wysoka kara pieniężna. Może wynieść aż 13500 zł. Konsekwencje grożą też osobie zarządzającej tym transportem. Kara w jej przypadku może osiągnąć 2000 zł.

Źródło: Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Poznaniu