Trwa ładowanie...

"Żółte szalone mrówki" atakują. Są zagrożeniem dla ludzi

"Żółte szalone mrówki" to potoczna nazwa dla gatunku "Anoplolepis gracilipes". Są wyjątkowo inwazyjne. Gdy się pojawią, niszczą uprawy, zabijają niewielkie zwierzęta, mogą nawet zaszkodzić człowiekowi, parząc go swoim jadem. Nierzadko te poparzenia wymagają interwencji lekarskiej.

Żółte szalone mrówki Żółte szalone mrówki Źródło: Adobe Stock, fot: Narupon
dfmhyl5
dfmhyl5

Choć "żółte szalone mrówki" wywodzą się z Afryki, obecnie coraz częściej spotykane są w Australii. Ich działalność na tym kontynencie monitoruje organizacja pozarządowa Invasive Species Council (ISC). Alarmuje ona o ogromnym zagrożeniu tym gatunkiem w Parku Narodowym Wilgotnych Tropików w Queensland. Znajdują się tam najstarsze lasy deszczowe na naszej planecie. To również obiekt światowego dziedzictwa UNESCO.

Olbrzymie zagrożenie

Straty wyrządzone przez "żółte szalone mrówki" mogą być ogromne i często nieodwracalne. Może dojść do sytuacji zniszczenia całych plantacji czy nawet wyginięcia niektórych gatunków zwierząt, zwłaszcza jeśli są one typowe dla konkretnego obszaru. Według obserwacji obecnie groźne mrówki znajdują się bardzo blisko Mount Elliot, miejsca, w którym żyją gatunki żab i jaszczurek, których nie spotkamy w innych miejscach naszej planety.

dfmhyl5

- Jeśli tam dojdą, całkowicie zniszczą te gatunki. Gdy się tam zagnieżdżą, zmiotą z krajobrazu wszystkie małe zwierzęta: owady, żaby, jaszczurki. Oślepiają ofiary i to czyni je tak skutecznymi zabójcami. Atakują chmarami i oślepiają żaby czy nawet znacznie większe zwierzęta, a potem karmią nimi kolonię - alarmuje James Trezise z ISC.

Dlaczego "szalone"?

"Yellow crazy ants", czyli "żółte szalone mrówki" nie bez powodu zyskały taką potoczną nazwę. Nawiązuje ona do sposobu poruszania się tych owadów. Gdy się wystraszą, zaczynają biegać chaotycznie, we wszystkich kierunkach – jakby były szalone. Gdzie się pojawią, tam stanowią spustoszenie, są miejsca w których wręcz zmieniły strukturę lasu (np. na australijskiej Wyspie Bożego Narodzenia). Ludzie trafiają do szpitali z poparzeniami, tracą całe plantacje, a nawet nie są w stanie sprzedać swoich domów, jeśli te mieszczą się na terenach zagrożonych tym największym i najbardziej inwazyjnym gatunkiem owadów.

Robaki w sałatce w samolocie. Pasażer biznes klasy pokazał nagranie i zaatakował przewoźnika

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dfmhyl5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dfmhyl5
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj