"Żółte kartki" dla drobnej przestępczości
Dwie żółte kartki ostrzegawcze wystawiła
policja właścicielom białostockich klubów za kradzież ich bywalcom
telefonów komórkowych - poinformowała rzeczniczka
miejscowej policji Beata Cholewska.
To pierwsze takie ostrzeżenia w ramach policyjnego programu "Żółta kartka". Rozpoczął się on w poniedziałek i ma pomóc ograniczyć drobną przestępczość w mieście. Policja liczy na to, że wysyłanie zawiadomień na żółtych kartkach (kolor ma symbolizować ostrzeżenie o grożącym niebezpieczeństwie) pozwoli skuteczniej jej zapobiegać.
Jako pierwsi ostrzeżenie dostali właściciele dwóch nocnych lokali, w których gościom skradziono telefony. "Chodzi o to, by (właściciele) zwrócili większą uwagę na bezpieczeństwo przebywających tam osób" - powiedziała Cholewska.
Program "Żółta kartka" jest realizowany w trzech płaszczyznach. Pierwsza dotyczy przejawów negatywnych zachowań nieletnich, jak akty wandalizmu, picie alkoholu, używanie narkotyków a także wagarowanie. Druga obejmuje przypadki zakłócania porządku związane ze spożywaniem alkoholu, a ostatnia - najbardziej ogólna - różne zdarzenia lub zachowania, które mogą sprzyjać przestępczości.
Np. jeśli policjanci spotkają młodzież, która w godzinach lekcyjnych będzie wałęsała się w różnych podejrzanych miejscach, na żółtym formularzu zawiadomią o tym rodziców. Przy kolejnym takim przypadku stosowne zawiadomienie otrzyma także sąd rodzinny i dla nieletnich.
Zawiadamiani będą także właściciele sklepów sprzedających alkohol, gdzie często będzie dochodziło do burd i awantur. Po kilku takich przypadkach policja zapowiada, że występować będzie o cofanie koncesji na sprzedaż alkoholu.
