Żołnierze zabici. Starcie sił granicznych byłych republik ZSRR

Dwóch ormiańskich żołnierzy zostało zabitych przez siły Azerbejdżanu. Incydent miał miejsce przy silnie zmilitaryzowanej garncy obu krajów. W zeszłym roku obie strony rozpoczęły negocjacje w sprawie porozumienia, które miało zakończyć wieloletnią wojnę.

Azerbejdżańskie haubice wystrzeliwujące amunicję w kierunku pozycji ormiańskich. Zdjęcie ilustracyjne
Azerbejdżańskie haubice wystrzeliwujące amunicję w kierunku pozycji ormiańskich. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2020 Anadolu Agency
oprac. PJM

Dwóch ormiańskich żołnierzy zginęło, a kilku innych zostało rannych na posterunku bojowym w pobliżu wioski Nerkin Hand na południu Armenii - podaje agencja Reutera, powołując się na Ministerstwo Obrony Armenii. Mężczyźni zginęli w wyniku azerskiego ostrzału przeprowadzonego wzdłuż wspólnej granicy - przekazano we wtorek.

Służba graniczna Azerbejdżanu oświadczyła, że ostrzał był zorganizowaną operacją odwetową przeprowadzoną w odpowiedzi na "prowokacje" ze strony Armenii. "Wojskowe i polityczne przywództwo Armenii jest w pełni odpowiedzialne za ten incydent" - napisano. Ministerstwo Obrony w Baku poinformowało, że w poniedziałek wieczorem siły ormiańskie ostrzelały pozycje Azerbejdżanu wzdłuż północno-zachodniego odcinka granicy, około 300 kilometrów od Nerkin Hand. Armenia zaprzeczyła.

Armenia i Azerbejdżan od ponad 30 lat pozostają w konflikcie o Górski Karabach. We wrześniu Baku odzyskało pełną kontrolę na separatystycznym regionem. Przeprowadzono 24-godzinną ofensywę, która zmusiła ponad 100 tys. Ormian do ucieczki z regionu, pozostawiając go prawie bezludnym - donosi Radio Wolna Europa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Armenia i Azerbejdżan oświadczyły zgodnie, że są gotowe podpisać porozumienie pokojowe, lecz obie strony oskarżają się wzajemnie o odwlekanie sprawy. Przez ponad dwa miesiące nie odnotowano żadnych przygranicznych incydentów.

Źródło: Reuters, Radio Free Europa

Wybrane dla Ciebie
Węgierska pokusa PiS [OPINIA]
Tomasz P. Terlikowski
Komentarze (39)