Żołnierze USA w Iraku nie będą zabijać szabrowników
Wojskowi amerykańscy zaprzeczają doniesieniom środowego "New York Timesa", jakoby żołnierze USA otrzymali prawo zabijania w Iraku szabrowników. Zapowiada się jednak "agresywne zwalczanie" szabrownictwa.
"New York Times" napisał w środę, że, zgodnie z planem utrzymania bezpieczeństwa i porządku w Iraku wojska amerykańskie okupujące ten kraj będą mogły strzelać do ludzi plądrujących sklepy i obiekty publiczne.
"Nie zamierzamy strzelać do dzieciaków zbierających drewno na terenie jakiejś fabryki, czy wynoszących worek cementu" - powiedział dziennikarzom w Bagdadzie generał Buford Blount III, dowódca Trzeciej Dywizji Piechoty.
"Nasi żołnierze mają prawo się bronić i korzystają z niego. I jeśli szabrownik jest uzbrojony, żołnierz użyje oczywiście broni, jeśli będzie się czuł zagrożony" - powiedział Blount i dodał: "Agresywnie zwalczamy szabrownictwo".
Generał poinformował, że obecnie Irakijczycy przyłapani na szabrownictwie są zatrzymywani na średnio trzy tygodnie; w przeszłości wypuszczano ich po dwóch dniach. Powiedział, że na lotnisku międzynarodowym koło Bagdadu przetrzymywanych jest obecnie 600 aresztowanych. Ci, którzy dopuścili się przestępstw z bronią w ręku, pozostaną w areszcie, dopóki nie wznowi funkcjonowania iracki wymiar sprawiedliwości.
"New York Times" sugerował, że instrukcje strzelania do szabrowników wiążą się z osobą nowego cywilnego administratora Iraku, L.Paula Bremera, który przybył już do Bagdadu i we wtorek odbył pierwszą naradę ze swoim personelem.
Bremer zastąpi emerytowanego generała Jaya Garnera, który stał na czele tymczasowej administracji okupacyjnej, ale wkrótce ma wyjechać z Iraku. Obarcza się go częściowo odpowiedzialnością za niezdolność opanowania chaosu i anarchii panujących tam po wojnie.
Plan Bremera przewiduje m.in. zatrudnienie większej liczby policjantów, zwłaszcza w Bagdadzie, i niedopuszczenie, aby wyżsi funkcjonariusze rządzącej za czasów reżimu Saddama Husajna partii BAAS otrzymali jakiekolwiek stanowiska państwowe. (an)