Żołnierze ranni na granicy. Wiadomo, jaki jest ich stan

Jeden z żołnierzy poszkodowanych w incydencie na granicy wyszedł już ze szpitala. Drugi postrzelony pozostaje na obserwacji. Ppłk Kamil Dołęzka z OP Bezpieczne Podlasie przekazał Wirtualnej Polsce, że obrażenia są jednak powierzchowne i nie ma żadnego zagrożenia dla zdrowia wojskowych.

Żołnierze ranni na granicy
Żołnierze ranni na granicy
Źródło zdjęć: © East News | Stach Antkowiak/REPORTER
Adam Zygiel

We wtorek Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych przekazało, że przed godz. 19 w pobliżu miejscowości Nowa Łuka na Podlasiu doszło do wypadku.

"Podczas przekazywania broni w trakcie zmiany posterunku padły niekontrolowane strzały z broni służbowej, w wyniku których w nogę został postrzelony żołnierz 1 batalionu czołgów w Żurawicy /18 Dywizja Zmechanizowana" - przekazano.

Ranny został także drugi wojskowy, który doznał obrażeń dłoni. Obaj wojskowi trafili do szpitali.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosjanie już się nie wyprą. Potężne zniszczenia widać z kosmosu

Jeden żołnierz wyszedł ze szpitala

Jak przekazał Wirtualnej Polsce rzecznik prasowy operacji Bezpieczne Podlasie ppłk Kamil Dołęzka, wojskowy, który doznał "otarcia małego palca prawej dłoni" już wyszedł ze szpitala i wrócił do służby. Drugi jest jeszcze na obserwacji.

- Został zaopatrzony przez lekarzy. Pozostaje pod obserwacją, którzy chcą się upewnić, że nie dojdzie do komplikacji. Rana jest jednak powierzchowna, nic złego się nie dzieje - podkreśla ppłk Dołęzka.

Doświadczeni wojskowi

Wielu komentatorów zwróciło uwagę w komunikacie na hasło o "przekazaniu broni". Wielu było zdziwionych, gdyż żołnierze mają własną broń. Rzecznik OP Bezpieczne Podlasie tłumaczy, że zostało to źle sformułowane.

- Chodziło o przekazanie służby. I podczas tego przekazywania doszło do niekontrolowanego strzału, w wyniku którego ranni zostali żołnierze - mówi ppłk Dołęzka.

Jak podkreślił, jeden z poszkodowanych żołnierzy ma 24 lata i rok służby za sobą. Drugi ma 39 lat i jest po 15 latach służby.

W sprawie postępowanie prowadzi Żandarmeria Wojskowa.

Czytaj więcej:

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (555)