Żołnierz wrócił do domu na święta. Zginął ratując sąsiadów podczas pożaru w Nowym Jorku

Żołnierz wrócił do domu na święta. Zginął ratując sąsiadów podczas pożaru w Nowym Jorku

Żołnierz wrócił do domu na święta. Zginął ratując sąsiadów podczas pożaru w Nowym Jorku
Źródło zdjęć: © Twitter
31.12.2017 08:22, aktualizacja: 31.12.2017 08:32

To był jeden z najtragiczniejszych pożarów od 25 lat w Nowym Jorku. Spłonął blok na Bronxie, zginęło co najmniej 12 osób, w tym jedno dziecko. Zginął także Emmanuel Mensah, żołnierz, który aż dwukrotnie wracał do budynku, aby ratować sąsiadów.

Do tragicznych wydarzeń doszło w pięciopiętrowym bloku w okręgu Bronx w Nowym Jorku. Na trzecim pietrze nagle pojawił się ogień, który szybko zajął cały budynek. Z pożarem walczyło ponad 170 strażaków. Zginęło co najmniej 12 osób, a 15 zostało poważnie rannych.

Według wstępnych ustaleń, ogień zaprószyło dziecko, które bawiło się przy piecu w kuchni.

To jeden z najtragiczniejszych pożarów od 25 lat w Nowym Jorku - powiedział podczas konferencji burmistrz miasta Bill de Blasio. Złożył kondolencje rodzinom ofiar.

Podziękował także żołnierzowi, który zginął ratując sąsiadów. Emmanuel Mensah przyjechał akurat do domu na święta. Od razu rzucił się na pomoc, dwukrotnie wracał do płonącego budynku.

Był uchodźcą z Ghany, który wiele lat temu przyjechał do USA. Wstąpił do wojska, zginął w wieku zaledwie 28 lat.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (212)
Zobacz także