Znowu pokazały piersi

Młode aktywistki z ukraińskiej organizacji FEMEN po raz kolejny pokazały w proteście swoje nagie wdzięki.

(wp.pl/tbe)

Tym razem powodem protestu był konkurs organizowany przez jedną z nowozelandzkich stacji radiowych, w którym można "wygrać" ukraińską żonę.

Nie zważając na mróz, dziewięć młodych Ukrainek urządziło happening pod urzędem stanu cywilnego w Kijowie. W rękach trzymały transparenty m. in. ze znanym z wcześniejszych protestów hasłem "Ukraina to nie burdel".

Nowozelandzkie radio The Rock FM, które zorganizowało kontrowersyjny konkurs, broni się przed zarzutami twierdząc, że tak naprawdę nie organizują nikomu ślubu.

Zwycięzca konkursu pojedzie na fundowaną przez stację 12-dniową wycieczkę na Ukrainę. Wcześniej wybiera jedną miejscową dziewczynę z oferty przygotowanej przez biuro matrymonialne, a agencja aranżuje spotkanie pary.

Jak tłumaczy The Rock FM, to od pary zależy, czy będą razem i wezmą ślub, a sama stacja nie ma tutaj nic do powiedzenia.

Te wyjaśnienia nie przekonały jednak młodych aktywistek i postanowiły one zdecydowanie zaprotestować przeciwko takiemu uprzedmiotawianiu ukraińskich kobiet.

- Ukraińskie kobiety nie są towarem - powiedziała dziennikarzom liderka FEMEN Anna Hutsol.

Do tego wszystkiego FEMEN ostrzegł na swoim oficjalnym blogu zwycięzcę konkursu, że może on spodziewać się "nieszczęśliwego zakończenia" swojej podróży na Ukrainę.

(wp.pl/tbe)