Zniszczyła siedem aut na parkingu. Niebywałe, jak się tłumaczyła
W Łodzi 36-latka uszkodziła siedem samochodów na parkingu osiedlowym. Kobieta tłumaczyła policjantom, że chciała jedynie przeparkować własne auto. Szkopuł w tym, że była kompletnie pijana.
Do zdarzenia doszło w niedzielę (6 października). Przed godziną 22 łódzcy policjanci otrzymali zgłoszenie o zniszczeniu samochodów zaparkowanych na jednym z parkingów osiedlowych przy ulicy Podmiejskiej.
- Świadek oświadczył, że usłyszał huk. Kiedy podszedł do okna, zobaczył BMW, które odjechało po tym jak uderzyło w zaparkowane samochody. Mieszkaniec natychmiast zaalarmował policję - informuje aspirant Kamila Sowińska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Traf chciał, że w tym samym czasie policjant z łódzkiej drogówki, będąc po służbie, przechodził w pobliżu miejsca zdarzenia. Zauważył rozbite BMW oraz kobietę, która siedziała za jego kierownicą. Zatrzymał ją do czasu przyjazdu umundurowanego patrolu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były poseł Lewicy z intratną posadą. "Nie wiem, czy intratną"
Badanie alkomatem wykazało w organizmie kobiety ponad 2,5 promila alkoholu.
- Zlokalizowano łącznie siedem uszkodzonych samochodów. Mundurowi zatrzymali kobiecie prawo jazdy oraz dowód rejestracyjny pojazdu - mówi rzeczniczka komendy. - 36-latce za jazdę na "podwójnym gazie" grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Ponadto za wykroczenie drogowe została ukarana mandatem karnym w wysokości 3000 złotych. Kompletnie pijana kobieta tłumaczyła stróżom prawa, że chciała jedynie przeparkować auto - dodaje policjantka.