Zniszczenia przy granicy z Polską. Niepokojąca noc w Ukrainie

Rosjanie przeprowadzili nocny nalot na Ukrainę. W wyniku ataku wybuchł pożar na obiekcie infrastruktury energetycznej w obwodzie lwowskim oraz nadeszły informacje o uszkodzeniu budynków w Iwano-Frankiwsku na zachodzie Ukrainy.

Nocny atak Rosjan z użyciem Tu-95
Nocny atak Rosjan z użyciem Tu-95
Źródło zdjęć: © Google Maps, Wikimedia
oprac. TWA

22.06.2024 07:19

"Wróg przeprowadził atak rakietowy na krytyczny obiekt infrastruktury energetycznej w obwodzie lwowskim. Wybuchł pożar. Na miejscu pracują już strażacy. Na chwilę obecną nie ma doniesień o ofiarach. O zakresie szkód poinformujemy później" - przekazał szef władz wojskowych obwodu lwowskiego Maksym Kozycki.

W Iwano-Frankiwsku, dawnym Stanisławowie, uszkodzone zostały budynki na dwóch ulicach. "Według wstępnych danych nie ma ofiar. Miasto wypłaci odszkodowania wszystkim właścicielom domów, w których wybito okna. Ale najważniejsze jest to, że wszyscy żyją i są zdrowi!" - napisał mer Rusłan Marcinkiw.

Celem obiekty infrastruktury krytycznej

Ukraińskie ministerstwo energetyki oświadczyło, że Rosjanie uderzyli w dwa obiekty energetyczne.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Zaatakowane zostały obiekty operatora systemu przesyłowego w regionach południowym i zachodnim. Niestety, w wyniku ostrzału w jednym z obiektów dwóch pracowników zostało rannych. Zostali oni przewiezieni do szpitala. Uszkodzone zostały urządzenia" - przekazał resort na Telegramie.

Siły Powietrzne Ukrainy poinformowały wcześniej o dwóch grupach rakiet, które nadleciały nad ten kraj od północy i z południa. Rosjanie użyli także do ataków dronów uderzeniowych.

Rakiety odpalono z czterech bombowców strategicznych Tu-95 MS, które wystartowały z bazy lotniczej Ołenia w Rosji - napisała agencja Ukrinform.

Wybrane dla Ciebie
Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski