"Znienawidzony” Tusk na obchodach Święta Niepodległości. Tak komentują to w Niemczech
Deutschlandfunk (DLF) zamieszcza na swoim portalu internetowym obszerną informację o obecności "znienawidzonego" przez obóz rządzący Donalda Tuska na obchodach Święta Niepodległości i reakcjach na to. Pisze o "znaku pojednania" i "nieuzasadnionych" zarzutach PiS-u pod adresem Andrzeja Dudy.
Florian Kellermann informuje niemiecką opinię publiczną o tym, że Polska świętuje dzisiaj swoją niepodległość, a także o tym, że przed obchodami wzburzenie wywołało przyjęcie zaproszenia na obchody znienawidzonego przez obóz rządzący przewodniczącego Rady UE Donalda Tuska - "na znak pojednania".
Prezydent RP Andrzej Duda wywodzi się z obozu rządzącego - przypomina dziennikarz. Ale za swój gest pochwaliła go opozycja polityczna. DLF cytuje wypowiedź polityka PSL Władysława Kosiniak-Kamysza, który przypuszcza, że prezydent Duda może doszedł do wniosku, że "podział społeczeństwa, ta chora nienawiść, czyni zakładników z naszych serc". W opinii polityka PSL te obchody stanowią szansę na wysłanie sygnału: mamy różne poglądy, ale możemy trwać razem, bo mamy jedno państwo i jeden naród.
DLF przedstawia "pełnie nieufności" głosy z partii rządzącej PiS, m.in. podejrzenie, że Donald Tusk zamierza poróżnić obóz rządzący, prezydenta i rząd. Przypomina też, że irytacje w szeregach PiS wywołało już zawetowanie przez prezydenta Dudę dwóch ustaw dotyczących planowanej reformy wymiaru sprawiedliwości.
Nieuzasadnione zarzuty
DLF informuje, że zarzuty obozu rządzącego pod adresem Andrzeja Dudy są nieuzasadnione. Jak poinformował rzecznik prezydenta, Andrzej Duda co roku zaprasza na centralne uroczystości państwowe z okazji rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości wszystkich byłych prezydentów i premierów. Tym razem Donald Tusk odpowiedział pozytywnie.
Jak podkreśla autor artykułu, "dla Tuska jest to dobra okazja, aby przypomnieć się Polakom na wypadek, gdyby chciał on powrócić do polskiej polityki". "Wyniki sondaży pokazują obecnie, że ma dobrą szansę na wygraną za trzy lata w wyborach prezydenckich" - przypomina.
Barbara Cöllen / oprac. Natalia Durman
Przeczytaj również:
Niemieckie media: Tusk próbuje łagodzić spór z Warszawą
Program Tuska dla UE