Znamy egipski raport nt. śmierci Magdaleny Żuk. Wykluczono udział osób trzecich
Egipski raport nt. śmierci 27-latki potwierdza ustalenia polskich śledczych. Tamtejsi biegli wykluczyli, by przed wypadnięciem z okna kobieta została przez kogoś zaatakowana.
25.04.2018 12:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na ciele Magdaleny Żuk nie było żadnych śladów przemocy, wskazujących na udział osób trzecich. Ciało 27-letniej Polki nie miało żadnych śladów poza tymi, które powstały w wyniku skoku z okna i upadku na ziemię.To właśnie on został uznany za bezpośrednią przyczynę jej śmierci.
Nie było też tzw. ran defensywnych, które są charakterystyczne dla ofiar, które przed śmiercią bronią się przed napastnikiem. Nie stwierdzono również śladów DNA pod paznokciami ofiary, które mogłyby wskazywać na to, że próbowała z kimś walczyć.
Egipscy śledczy ustalili również, że Żuk nie została zgwałcona. Nie odbyła też w Egipcie żadnego stosunku seksualnego, nawet dobrowolnego. Raport obala więc zbudowane wokół śmierci kobiety teorie, które zakładały, że została porwana i zgwałcona oraz, że padła ofiarą gangu handlarzy żywym towarem.
Egipcjanie potwierdzili też ustalenia polskich śledczych, którzy dotarli do informacji, że 27-latka zażywała przed śmiercią leki na depresję. W jej ciele znaleziono substancję stosowaną m.in. przy leczeniu psychoz i schizofrenii.
Źródło: fakt24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl