Bmw z włączonymi światłami. Dokonali makabrycznego odkrycia
Tragedia w Sławatyczach. Przechodnie zwrócili uwagę na bmw z włączonymi światłami. Kiedy zajrzeli do środka, znaleźli mężczyznę, który nie dawał oznak życia.
02.10.2022 | aktual.: 02.10.2022 13:05
Mężczyzna nie dawał oznak życia, dlatego na miejsce wezwano policję, pogotowie i straż pożarną. Strażacy wybili szybę w samochodzie i wyciągnęli z niego 66-latka.
Ratownicy medyczni podjęli reanimację. Niestety, mężczyzny nie udało się uratować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do zdarzenia doszło w sobotę około godziny 17:30 na ul. Kraszewskiego w Sławatyczach.
Sprawą zajmuje się policja i prokuratura. Zdjęcia z akcji opublikowali strażacy z OSP Sławatycze.
45-latek zasłabł. Nikt nie zwrócił uwagi
Do podobnego zdarzenia doszło w środę w Poznaniu, tam jednak nikt z przechodniów nie zareagował. Historię opisał portalowi epoznan.pl czytelnik Jakub. Mężczyzna jako jedyny próbował pomóc 45-latkowi, który zasłabł na przystanku tramwajowym.
- Był podparty na ławce z wytrzeszczonymi oczami i otwartymi ustami, a setki przechodniów oraz wysiadających z tramwajów nie zwróciło nawet na niego uwagi. Jedna dziewczyna siedziała dosłownie metr obok tego człowieka i kilku ludzi stało obok, a kilkunastu kawałek dalej - opowiada portalowi. Gdy pan Jakub podszedł, mężczyzna był już siny. Od razu zadzwonił na 112, gdzie zadysponowano wysłanie karetki.
Maciej Święcichowski z policji potwierdził portalowi, że doszło do takiej sytuacji. Mężczyzny niestety nie udało się uratować. Zmarł w szpitalu.
Czytaj też: