"Znajdziemy i ciebie, i innych bandytów z twojej kliki". Grożą prezydentowi Radomia
"Jeśli napady na działaczy PiS nie ustaną, to ci pokażemy. Znajdziemy i ciebie, i innych bandytów z twojej kliki" - pogróżki o takiej treści dostał prezydent Radomia. Po pobiciu sympatyka KOD, a potem działacza PiS, rośnie napięcie w mieście. Poseł Marek Suski mówi "niech się w radomskiej policji wezmą za robotę". Prokuratura wszczyna śledztwo.
03.07.2017 | aktual.: 03.07.2017 18:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Prokuratura w Radomiu wszczęła dochodzenie w sprawie pobicia przez nieustalonych sprawców młodego działacza PiS. Tymczasem prezydent Radomia, który otrzymał na urzędową pocztę wiadomość z pogróżkami dot. tego wydarzenia, zawiadomił ABW.
Jak poinformowała szefowa Prokuratury Rejonowej Radom Wschód Urszula Zajkowska, prokuratura wszczęła dochodzenie w sprawie pobicia przez nieustalonych sprawców młodego działacza Prawa i Sprawiedliwości z Radomia.
Prokurator wszczął dochodzenie z art. 157 par. 2 Kodeksu karnego mówiącego: "kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
To przestępstwo jest ścigane w trybie prywatnoskargowym, jednak - jak wyjaśniła Zajkowska - w tym przypadku to prokurator wszczął dochodzenie ze względu na ważny interes społeczny. - Zwykle postępujemy w ten sposób sytuacjach, kiedy nieustalony jest sprawca pobicia, a ofiara sama nie ma możliwości jego ustalenia - poinformowała Zajkowska.
Suski nie kryje irytacji: niech się w radomskiej policji wezmą za robotę, nie chronią naszych działaczy
O pobiciu młodego działacza PiS w Radomiu poinformował dziennikarzy w ub. poniedziałek poseł Marek Suski (PiS). Jak powiedział, w niedzielę 26 czerwca, nieznani sprawcy zaatakowali jednego z radomskich działaczy PiS; mężczyzna został poturbowany. Według parlamentarzysty, ponieważ młody człowiek - jako członek medialnego zespołu PiS w Radomiu - publicznie krytykował prezydenta Radomia Radosława Witkowskiego (PO), można domniemywać, że są to polityczne porachunki.
- Za to, co się dzieje na Mazowszu, odpowiedzialny jest komendant wojewódzki policji. Niech on już weźmie to na swoje barki. Policja widzi zadymę z KOD-em, gdzie zarzuty już zostały postawione, a w sprawie napadu na młodego działacza PiS policja nie potrafi znaleźć sprawców. Niech się w radomskiej policji wezmą za robotę, bo naszych działaczy jakoś nie potrafią ochraniać- mówił Gazecie.pl zirytowany Suski. Policja podlega MSW - ministrom Jarosławowi Zielińskiemu i Mariuszowi Błaszczakowi.
"Spirala agresji się nakręciła". Mail spoza Polski
Prezydent Radomia podkreślił, że cieszy się, iż prokuratura wszczęła dochodzenie ws. ataku na działacza PiS, gdyż zależy mu na wyjaśnieniu okoliczności tego zdarzenia m.in. ze względu na to, że padły publiczne zarzuty, iż napaść miała podłoże polityczne.
Zarazem poinformował, że powiadomił Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego o pogróżkach, jakie nieznana osoba skierowała wobec niego mailem na służbową skrzynkę pocztową. Ktoś napisał w wiadomości: "Jeśli napady na działaczy PiS nie ustaną, to ci (wulg.) pokażemy. Znajdziemy i ciebie, i innych bandytów z twojej kliki".
List z pogróżkami - jak powiedział Witkowski - trafił do jego skrzynki pocztowej w tym samym dniu, w którym PiS poinformował media o ataku na swojego działacza. Wiadomość najprawdopodobniej została wysłana spoza Polski.
Witkowski zaznaczył, że potraktował e-mail jako groźbę. - Spirala agresji nakręciła się do tego stopnia, że takich sygnałów nie należy ignorować. W poniedziałek poinformowałem o tym zdarzeniu ABW - powiedział prezydent Radomia.
Źródło: PAP,gazeta.pl