Znaczne straty portów z powodu mgły
Mgła i związane z nią zawieszenie pracy lotnisk spowodowała znacznie straty portów lotniczych, przewoźników i biur podróży. Tomasz Dziedzic z Instytutu Turystyki podkreśla jednak, że muszą one być wpisane w ryzyko ich działalności.
Ekspert do spraw ruchu lotniczego dodał, że są to konkretne i wymierne straty sięgające, jego zdaniem, milionów dolarów. Zaznaczył jednak, że mgła jest stałym elementem warunków atmosferycznych w Polsce i należy być na to przygotowanym.
Ryszard Zaremba, prezes jednej z firm projektującej porty lotnicze, zwraca uwagę, że do lądowania w trudnych warunkach potrzebne są odpowiednio wyposażone lotnisko i samolot, oraz wyszkolony pilot. Podkreśla, że wielkim portom lotniczym opłaca się inwestiować i tworzyć trzecią kategorię dotyczącą lądowań w trudnych warunkach atmosferycznych, jednak w dużej mierze jest to rachunek ekonomiczny. Dodał, że w swoim czasie lotnisko Okęcie to przeliczyło i stworzyło drugą kategorię, bo czasami zdarzają się na nim kłopoty związane z mgłą.
Przez dwa dni gęsta mgła paraliżowała pracę na największych polskich lotniskach. Polskie Porty Lotnicze podkreślają, że pasażerowie mogą to odczuwać jeszcze przez kilka dni. Nawet przy normalnych warunkach należy więc spodziewać się opóźnień, które są konsekwencją nie tyle samej pogody, co spowodowanego nią przestoju.