Zmiany w Siłach Powietrznych i specpułku

Nowe metody szacowania ryzyka oraz większy nacisk na szkolenie pilotów, a także reorganizacja 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego - to niektóre zmiany w Siłach Powietrznych, które nastąpiły po katastrofie smoleńskiej.

W reakcji na katastrofę w lipcu 2010 r. wojsko opracowało harmonogram działań naprawczych, które dotyczyły bezpieczeństwa lotów i szkolenia pilotów. Nowością było wprowadzenie w Siłach Powietrznych kart szacowania ryzyka wraz z metodologią ich wypełniania. Jak tłumaczy w rozmowie z PAP rzecznik prasowy Dowództwa Sił Powietrznych ppłk Robert Kupracz, piloci muszą teraz przed każdym lotem oszacować ryzyko zadania i już na etapie wstępnego przygotowania do lotu zastanowić się, jak je wykonać oraz w jakich warunkach będzie to bezpieczne.

Oprócz tego powstał nowy regulamin lotów, dokumenty dot. szkolenia lotniczego oraz nowa instrukcja organizacji lotów. Zmieniono też procedury w Centrum Operacji Powietrznych, służbie meteorologicznej i szefostwie ruchu lotniczego.

Większy nacisk położono na szkolenie pilotów. "Każdy typ statku powietrznego ma swój osobny program szkolenia. Piloci latający na wszystkich typach naszych statków powietrznych mają obligatoryjne szkolenia symulatorowe" - mówi ppłk Kupracz. Obowiązek szkolenia załóg rządowych samolotów na symulatorach przewiduje nowy program szkolenia, przyjęty w polskim lotnictwie wojskowym w początkach roku.

Jeśli polskie wojsko nie ma symulatora dla danego typu maszyny, piloci szkolą się za granicą. Dotyczy to załóg samolotów Jak-40, Tu-154M, CASA C-295 i C-130 Hercules oraz śmigłowców Mi-8 i Bell 412. Na uwagę zasługuje szczególnie powrót pilotów 36. specpułku - latających na jakach i tupolewach - do szkoleń w Rosji. Szkolenia polskich pilotów na symulatorach Tu-154M wstrzymano bowiem w 2006 r. W planach są zakupy dla Sił Powietrznych symulatorów samolotów CASA oraz PZL M28 Bryza.

Zmiany dotknęły też 36 splt, odpowiedzialny za transport najważniejszych osób w państwie. Przy pomocy pilotów wojskowych i cywilnych opracowano nowe procedury. Pułk od wiosny ma nową strukturę. Dotychczas były w nim dwie eskadry lotnicze - samolotowa i śmigłowcowa. Każda składała się zarówno z pilotów, jak i personelu obsługującego sprzęt. Po zmianach lotnicy i personel techniczny są zorganizowani w oddzielnych jednostkach. Grupa zadań lotniczych, podzielona na eskadry, składa się wyłącznie z pilotów, zaś grupa obsługi - z personelu naziemnego.

Zmieniło się również dowództwo specpułku. Od sierpnia 2010 r. jednostką kieruje płk Mirosław Jemielniak, wcześniej szef 8. Bazy Lotnictwa Transportowego w Krakowie. Nowy dowódca dostał m.in. zadanie przygotowania jednostki do przyjęcia nowych samolotów. Dotychczasowy dowódca 36 splt płk Ryszard Raczyński odszedł z wojska.

Opublikowany w piątek raport polskiej komisji badającej katastrofę smoleńską wskazuje na liczne nieprawidłowości w Siłach Powietrznych, szczególnie w 36 splt.

Według komisji wśród okoliczności sprzyjających katastrofie znalazły się m.in. niedostateczne przygotowanie załogi oraz jej niedostateczna wiedza o funkcjonowaniu systemów samolotu oraz ich ograniczeniach. Nieprawidłowy był też dobór załogi. Dowództwo Sił Powietrznych - zdaniem komisji - nieprawidłowo nadzorowało szkolenia w 36. specpułku. Komisja stwierdziła też, że w pułku nie opracowano procedur dotyczących działań załogi.

Wśród zaleceń wymienionych w raporcie jest też rekomendacja, by dowódca Sił Powietrznych sprawdził prawidłowość nadawania uprawnień personelowi latającemu 36. pułku i opracował nowe zasady szkolenia i nadawania pilotom uprawnień instruktorskich.

Sporo miejsca raport poświęca nieprawidłowościom w szkoleniu pilotów, którzy latali z VIP-ami. Stwierdzono, że członkowie załogi Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem, nie spełniali kryteriów koniecznych przy takim locie i nie posiadali odpowiednich uprawnień. Pierwszy i drugi pilot oraz nawigator nie mieli ważnych uprawnień do latania na swoich stanowiskach. Szkolenie całej trójki - napisano w raporcie - było realizowane w pośpiechu, niemetodycznie i z naruszeniem dokumentów. Tylko technik pokładowy legitymował się ważnym uprawnieniem, ale "miał niewielkie doświadczenie w wykonywaniu swoich obowiązków na samolocie Tu-154M".

Raport mówi też, że "deprecjacja standardów bezpieczeństwa i nieumiejętność działania w sytuacjach trudnych były spowodowane zaniżeniem poziomu szkoleń lub ich brakiem (...) skutkiem tego było systematyczne obniżanie jakości wyszkolenia o charakterze pełzającym, które powodowało przyzwyczajenie do pogarszającego się poziomu bezpieczeństwa". "Dało to także efekt w postaci akceptowania coraz gorszych warunków pracy i służby oraz przyzwyczajenia się do latania na granicy bezpieczeństwa" - konkluduje komisja.

W raporcie można też przeczytać, że większość lotów podczas szkolenia praktycznego wykonana była w bardzo dobrych warunkach atmosferycznych oraz przy wykorzystaniu systemu ILS. Zdaniem komisji miało to wpływ na poziom wyszkolenia załogi w podchodzeniu do lądowania z wykorzystaniem systemów nieprecyzyjnych, czyli tak, jak w Smoleńsku.

Według raportu załogi nie znały zasad prawidłowej eksploatacji urządzenia TAWS, co doprowadziło do "nieprawidłowego nawyku ignorowania generowanych przez system TAWS ostrzeżeń".

Powtarzające się zalecenia po kontrolach w 36. pułku świadczą, że ich wdrażanie stało na niskim poziomie, a działania w ramach profilaktyki po wypadku samolotu CASA w 2008 r. były nieskuteczne - wynika z raportu. Wskazuje on, że personel pułku powinien mieć możliwość anonimowego zgłaszania błędów.

Wybrane dla Ciebie
To tu będzie siedział Sarkozy. To słynny zakład Sante
To tu będzie siedział Sarkozy. To słynny zakład Sante
Etanol zwiększa ryzyko raka? Media: Unijni eksperci analizują
Etanol zwiększa ryzyko raka? Media: Unijni eksperci analizują
Małopolska: areszt dla 18-latka. Policja: groził bliskim nożem i siekierą
Małopolska: areszt dla 18-latka. Policja: groził bliskim nożem i siekierą
Zabił żonę w samochodzie. 25 lat więzienia dla Emila R.
Zabił żonę w samochodzie. 25 lat więzienia dla Emila R.
Tragedia w polskiej fabryce MAN. Kobietę przygniótł autobus na linii montażowej
Tragedia w polskiej fabryce MAN. Kobietę przygniótł autobus na linii montażowej
Hołownia ambasadorem w USA? "Zbędne spekulacje"
Hołownia ambasadorem w USA? "Zbędne spekulacje"
Tunel pod granicą. Minister Kierwiński ujawnia szczegóły operacji
Tunel pod granicą. Minister Kierwiński ujawnia szczegóły operacji
Sarkozy już w więzieniu. Pierwsza taka sytuacja w historii
Sarkozy już w więzieniu. Pierwsza taka sytuacja w historii
Agata Kornhauser-Duda ma nową pracę. Trafiła do NBP
Agata Kornhauser-Duda ma nową pracę. Trafiła do NBP
6-miesięczny chłopiec zmarł po przeterminowanej szczepionce. Nowe informacje w sprawie
6-miesięczny chłopiec zmarł po przeterminowanej szczepionce. Nowe informacje w sprawie
Dobrzyński: ABW zatrzymała już 55 osób działających na zlecenie Rosji
Dobrzyński: ABW zatrzymała już 55 osób działających na zlecenie Rosji
Szykował akty sabotażu "o charakterze terrorystycznym". Zarzuty dla Ukraińca
Szykował akty sabotażu "o charakterze terrorystycznym". Zarzuty dla Ukraińca