Zmiany w edukacji. Wiadomo, od czego się zacznie
Oświatę po planowanej zmianie na stanowisku ministra edukacji i nauki czekają spore zmiany. Obecna opozycja może je zacząć od wymiany wojewódzkich kuratorów. Kolejnym etapem będą zmiany prawa wprowadzanego za czasów ministrów Anny Zalewskiej, Dariusza Piontkowskiego i Przemysława Czarnka.
Najbliższe tygodnie mogą przynieść zmianę rządu. Prawo i Sprawiedliwość może zostać zastąpione przez koalicyjny rząd tworzony przez Koalicję Obywatelską, Trzecią Drogę i Lewicę.
Miotła na kuratorów z PiS
Obecna opozycja, która w nowym Sejmie będzie stanowić większość, chce odpolitycznienia kuratoriów. Obecni kuratorzy oświaty są związani z PiS, a niektórzy kandydowali nawet w wyborach parlamentarnych.
Jak podaje poniedziałkowy "Dziennik Gazeta Prawna", środowisko oświatowe proponuje odebranie kuratoriom części kompetencji lub nawet ich likwidację.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Najpierw wymieniamy kuratorów na przyzwoitych i merytorycznych. Jeśli chodzi o zmiany w ustawie, mamy świadomość przeszkód, jakie będzie stawiał nam prezydent RP wetując każdą ustawę zabierającą kompetencje kuratorom oświaty. Będziemy chcieli wprowadzić wyższe wymogi, które miałaby spełniać osoba ubiegająca się o stanowisko. Co więcej, z chwilą powołania na funkcję kuratora kandydat powinien zrezygnować z ewentualnego członkostwa w partii politycznej - powiedziała w rozmowie z "DGP" posłanka KO Kinga Gajewska.
Kolejnym krokiem mają być zmiany odbierające kuratorom możliwość ingerencji w działania organów prowadzących szkoły, którymi są przede wszystkim samorządy. Zdaniem posłanki Gajewskiej konieczność zgody kuratora przy wielu decyzjach jest wymogiem niekonstytucyjnym.
W grę wchodzi wymóg co najmniej trzyletniego doświadczenia na stanowisku kierowniczym dla ewentualnych kuratorów. Rozmówcy gazety reprezentujący związki zawodowe obawiają się, czy odpolitycznienie kuratoriów będzie możliwe. Z kolei samorządowcy chcieliby bardziej partnerskich relacji z kuratorami.
Źródło: "DGP"