"Zmiana, która będzie zapisana w książkach". Kwaśniewski o wyborach
- To była najbrutalniejsza kampania - ocenił Aleksander Kwaśniewski w "Faktach po Faktach", oceniając ostatnie miesiące. Były prezydent Polski wierzy w zwycięstwo opozycji, choć ostrożnie podchodzi do ostatnich sondaży. - Zmiana, która będzie zapisana w książkach - tak mówi o ewentualnym przejęciu władzy przez opozycję.
Aleksander Kwaśniewski, pomimo problemów zdrowotnych w ostatnim okresie, dość aktywnie komentował kampanię do parlamentu. W piątkowy wieczór, na kilka godzin przed ciszą wyborczą, były prezydent Polski był gościem "Faktów po Faktach" w TVN. - To była najbrutalniejsza kampania - przyznała była głowa państwa.
"Zmiana, która będzie zapisana w książkach". Kwaśniewski o wyborach
Kwaśniewski wierzy, że ewentualne zwycięstwo środowisk opozycyjnych może być kluczowe dla historii Polski. - To będzie zmiana, która będzie zapisana w książkach - stwierdził były polityk SLD, zdaniem którego mamy do wyboru dwie drogi.
- Droga, która będzie prowadzić do deficytu demokracji, wręcz autorytaryzmu, albo droga powrotu do demokracji - dodał Kwaśniewski, chwaląc partie opozycyjne za wykonanie "kolosalnej pracy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ostatnie sondaże przedwyborcze pozwalają wierzyć opozycji, iż uda się jej przejąć władzę. Z badania Kantaru dla TVN wynika, że Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica mogą liczyć nawet na 250 mandatów. Była głowa państwa na spokojnie podchodzi do tych wyliczeń.
- Ufam Kantarowi, ale to tylko sondaże. Najważniejsze jest to, co wydarzy się w niedzielę. Trzeba pójść głosować, na partie opozycyjne według swoich wyborów i przekonań. Po trzecie, nie można wziąć udziału w referendum, bo to jest zmanipulowana historia, która ma pomóc PiS-owi w zwyciężaniu. Ten sondaż niech będzie natchnieniem - skomentował Kwaśniewski.
Były prezydent zaapelował do zwolenników opozycji, by 15 października poszli tłumnie do urn wyborczych, nawet gdyby pogoda pozostawiała sporo do życzenia. - Niech ktoś nie uwierzy, że te 250 mandatów to wynik wyborczy, bo najgorsze, by ktoś w to uwierzył. Nic nie jest załatwione - powiedział Kwaśniewski.
- Jestem ostrożny, a nawet przesądny w tych kwestiach. Jak byłem szefem PKOl, to mówiłem, że nie można otwierać szampana jak ktoś wygrał czy odebrał złoty medal, a dopiero jak przyjdą wyniki kontroli dopingowej. I tutaj tak samo. Można pić szampana dopiero jak dotrą oficjalne wyniki z PKW - dodał Kwaśniewski.
Wybory 2023. Kwaśniewski o brutalnej kampanii
Aleksander Kwaśniewski ma za sobą dwie udane kampanie prezydenckie. Zwłaszcza ta z 1995 roku zapisała się w historii, kiedy to polityk SLD dość niespodziewanie pokonał Lecha Wałęsę. Była głowa państwa przyznała, że na przestrzeni lat realia politycznej gry mocno się zmieniły.
- Za moich czasów trzeba było iść w stronę centrum, opiłować kanty i szukać głosów osób niezdecydowanych. Od początku XXI wieku, co ja oceniam źle, kampania polega na tym, by polaryzować społeczeństwo. Dzielić je na patriota-zdrajca, itd. To w tej kampanii było widoczne zwłaszcza ze strony PiS-u - ocenił Kwaśniewski.
Były prezydent ma też obawy związane z tym, że PiS może doprowadzić ostatecznie do wyjścia Polski z Unii Europejskiej. - Do niedawna uważałem, że PiS jest partią eurosceptyczną. Dziś wiem, że w większości jest partią przeciwną Unii. Mamy chaos wynikający z tego, że stary świat istnieć, a nowy się tworzy. Jeśli Europa będzie się dzielić i będzie tworzyć wewnętrzne problemy, to będzie coraz słabsza. Musimy być przygotowani, na to co się wydarzy w USA, gdzie też nadchodzą wybory - stwierdził Kwaśniewski, zdaniem którego to głównie PiS jest "twórcą problemów" wewnątrz UE.
Były prezydent odniósł się również do ostatnich zmian w polskim wojsku. Do dymisji podali się Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak i dowódca operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski.
- To jest skandal. Nie wyobrażam sobie w miarę normalnego kraju, gdzie najważniejsi dowódcy na cztery dni przed wyborami podają się do dymisji i nie znamy powodów. Oni nie zdezerterowali. Oni uznali, że w takim systemie z ministrem Błaszczakiem nie da się kontynuować współpracy - podsumował Aleksander Kwaśniewski.
Czytaj także: