Zmarła kobieta ranna w zamachu w dyskotece
W nocy z niedzieli na poniedziałek w szpitalu w Tel Awiwie zmarła Izraelka, ranna w piątkowym zamachu. Tym samym liczba śmiertelnych ofiar ataku na dyskotekę w Tel Awiwie wzrosła do pięciu osób. W zamachu rannych zostało około 50 ludzi.
28.02.2005 | aktual.: 28.02.2005 07:54
Zamachowiec-samobójca zdetonował w piątek wieczorem ładunek wybuchowy przed dyskoteką w Tel Awiwie. Był to pierwszy tak krwawy zamach na terytorium Izraela od spotkania premiera Ariela Szarona z palestyńskim prezydentem Mahmudem Abbasem w Szarm el-Szejk w Egipcie 8 lutego, kiedy to obaj przywódcy zadeklarowali wstrzymanie akcji zbrojnych.
Bezpośrednio po piątkowym ataku, Szaron zażądał od Palestyńczyków wyeliminowania zbrojnych ugrupowań, zapowiadając, że w przeciwnym razie wstrzyma proces pokojowy i podejmie akcje wojskowe. Po niedzielnym posiedzeniu izraelskiego gabinetu podano, że zawieszona została realizacja planu przekazania Palestyńczykom kontroli nad pięcioma miastami na Zachodnim Brzegu oraz projekt zwolnienia 400 palestyńskich więźniów.
Mahmud Abbas potępił zamach. W wywiadzie dla prasy brytyjskiej oświadczył: Wierzymy, że pokój jest możliwy teraz i jesteśmy gotowi do rozmów z Izraelem, prowadzących do osiągnięcia pokoju trwałego i rzeczywistego - powiedział Abbas przed rozpoczynającymi się we wtorek w Londynie rozmowami na temat palestyńskich reform.