Zły stan Tomasza Komendy. Na polecenie prokuratury badał go biegły

Stan Tomasza Komendy jest na tyle zły, że nie mógł on uczestniczyć w przesłuchaniu. Powołany przez prokuraturę biegły psycholog stwierdził, że uniewinniony mężczyzna nie nadaje się do udziału w czynnościach. Śledczy przełożyli je o co najmniej kilka tygodni.

Zły stan Tomasza Komendy. Na polecenie prokuratury badał go biegły
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Domiński
Magda Mieśnik

Tomasz Komenda miał zostać przesłuchany pod koniec stycznia. W spotkaniu w prokuraturze uczestniczył także biegły psycholog, który na bieżąco ocenia stan mężczyzny. – Biegły uznał, że stan psychiczny Tomasza Komendy nie pozwala na wykonanie czynności. Przełożyliśmy je o kilka tygodni – mówi Wirtualnej Polsce Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Kolejne przesłuchanie i okazanie są zaplanowane na marzec. - Zobaczymy, czy się odbędą. Nie ma stałego zaświadczenia o stanie zdrowia Tomasza Komendy, dlatego za każdym razem w przesłuchaniu uczestniczy biegły psycholog. Na bieżąco ocenia, czy może on wziąć udział w czynnościach. Jeśli stan się nie poprawi, to czekamy na sygnał od obrońcy pokrzywdzonego i będziemy przekładać kolejne terminy – mówi Kopania.

Lata za kratami zrobiły swoje

O złym stanie Tomasza Komendy mówił Wirtualnej Polsce jego pełnomocnik. – Jego stan psychiczny jest gorszy niż bezpośrednio po opuszczeniu więzienia. Ma takie dołki, że odłożyliśmy na razie także czynności związane z przygotowaniem wniosku o zadośćuczynienie. Tyle lat za kratami robi swoje – mówi mec. Zbigniew Ćwiąkalski.

Prokuratura Okręgowa w Łodzi prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości w postępowaniu, które skutkowały skazaniem Komendy na 25 lat więzienia. Drugi wątek dotyczy pozbawiania wolności ze szczególnym udręczeniem. Chodzi o nieodpowiednie traktowanie Komendy w kolejnych zakładach karnych.

Śledczy przesłuchali już kilkudziesięciu świadków. Na początku marca wyjaśnienia mają złożyć osoby, które przebywały razem z Tomaszem Komendą w więzieniu. Prokuratura cały czas odkłada przesłuchanie policjantów i prokuratorów, którzy pracowali przy sprawie uniewinnionego mężczyzny. – Wstrzymujemy się z tym, ponieważ nie wiadomo jeszcze czy zostaną oni przesłuchani w charakterze świadków, czy też podejrzanych – mówi prok. Kopania.

Prokuratura czeka też na ekspertyzę grafologiczną, która dotyczy podpisów Tomasza Komendy na dokumentacji medycznej w okresie jego pobytu w więzieniu. Chodzi o stwierdzenie czy faktycznie odmawiał on zgody na przeprowadzenie badań. Drugi aspekt ekspertyzy dotyczy okoliczności jego przesłuchań po przedstawieniu mu zarzutów. Śledczy na razie nie chcą ujawnić, czego dokładnie dotyczy.

Renta i rodzina

Tomasz Komenda na razie nie jest zdolny do podjęcia pracy. Utrzymuje się dzięki wsparciu rodziny. Co miesiąc otrzymuje także rentę specjalną, o którą wystąpił do premiera. Mateusz Morawiecki przyznał mu roczne wsparcie sięgające 3,5 tys. zł. W marcu kończy się okres przyznania świadczenia i obrońca Tomasza Komendy zapowiada kolejny wniosek do szefa rządu.

Ciało 15-letniej Małgorzaty K. znaleziono 1 stycznia 1997 r. niedaleko miejsca, gdzie bawiła się podczas Sylwestra. Brutalnie zgwałcona dziewczyna po kilku godzinach zamarzła, porzucona na niemal 20-stopniowym mrozie. Prokuratorzy stwierdzili, że sprawców było kilku. Zatrzymano jednak tylko Tomasza Komendę. Został skazany na 25 lat więzienia. W więzieniu przebywa jeden z oskarżonych w tej sprawie. Drugi został zwolniony z aresztu.

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (349)