"Złożyłem zażalenie, taki miałem obowiązek"
Obrońca aresztowanego na podstawie europejskiej konwencji o ekstradycji rosyjskiego prokuratora Aleksandra Ignatienki złożył do Sądu Okręgowego w Nowym Sączu zażalenie na aresztowanie swojego klienta.
11.01.2012 | aktual.: 11.01.2012 15:09
4 stycznia Sąd Okręgowy w Nowym Sączu aresztował na 40 dni byłego pierwszego zastępcę prokuratora obwodu moskiewskiego Aleksandra Ignatienkę. Areszt będzie obowiązywał do 9 lutego. Do tego czasu strona rosyjska powinna przysłać oficjalny wniosek o wydanie podejrzanego.
- Moim obowiązkiem jako obrońcy z urzędu było złożenie takiego zażalenia - powiedział mec. Marcin Lewczuk. Jednocześnie odmówił podania informacji na temat zawartych w zażaleniu argumentów, zasłaniając się tajemnicą adwokacką. Jak poinformował, aresztowany prokurator będzie miał możliwość złożenia także swojego własnego zażalenia po doręczeniu mu do aresztu przetłumaczonego postanowienia sądu.
Fakt wpłynięcia zażalenia potwierdziła Lucyna Franczak z biura prasowego Sądu Okręgowego w Nowym Sączu. - Zażalenie jest właśnie ekspediowane do Sądu Apelacyjnego w Krakowie, który jest właściwy do jego rozpoznania - powiedziała.
Poszukiwany przez Interpol Rosjanin został zatrzymany przez ABW w niedzielę 1 stycznia wieczorem w okolicach Zakopanego. Był on poszukiwany na podstawie międzynarodowego listu gończego za przestępstwa korupcyjne i oszustwo popełnione na terenie Rosji.
Po jego zatrzymaniu strona rosyjska przesłała do nowosądeckiej prokuratury formalny wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania wobec niego w celu ekstradycji. Prokuratura - po przesłuchaniu zatrzymanego - skierowała do sądu wniosek o zastosowanie aresztu. Podczas posiedzenia aresztowego Aleksander Ignatienko nie zakwestionował faktu, że jest podejrzany na terenie Rosji. Przyznał też, że wyjechał z Rosji, aby uniknąć pozbawienia go wolności. Nie kwestionował także orzeczenia o tymczasowym aresztowaniu.
Orzekając zastosowanie aresztu, sąd uznał m.in., iż zostało należycie wykazane, że Aleksander Ignatienko od 5 maja 2011 roku ukrywał się przed rosyjskimi organami ścigania, wyjechał z Rosji i posługiwał się sfałszowanym łotewskim paszportem. Uznał także, że uniemożliwił on prowadzenie postępowania karnego i dążył do uniknięcia odpowiedzialności karnej. Dlatego aresztował go do 9 lutego.
Do nowosądeckiej prokuratury nie wpłynął jeszcze wniosek o ekstradycję podejrzanego. Przedstawicielka rosyjskiej Prokuratury Generalnej (PG) Marina Gridniowa powiedziała we wtorek agencji ITAR-TASS, że 5 stycznia zwrócono się do Komitetu Śledczego FR o materiały niezbędne do skierowania do właściwych organów Polski wniosku o ekstradycję Aleksandra Ignatienki, lecz do dziś PG materiałów nie otrzymała.
Jak oświadczył agencji ITAR-TASS oficjalny przedstawiciel Komitetu Śledczego FR Władimir Markin, w najbliższym czasie Komitet doręczy dokumenty potrzebne do wydania przez Polskę byłego pierwszego zastępcy prokuratora obwodu moskiewskiego Aleksandra Ignatienki, lecz na razie są one tłumaczone na język polski.
Jak podawał rosyjski dziennik "Wiedomosti", "Ignatienko jest najwyższym rangą podejrzanym w sprawie o patronowanie nielegalnym kasynom gry w obwodzie moskiewskim, którą Komitet Śledczy Rosji zaczął badać w lutym 2011 roku". "Postępowanie przeciwko niemu śledczy próbowali wszcząć jeszcze w marcu, jednak decyzja ta została uchylona przez Prokuraturę Generalną FR. Po raz drugi dochodzenie wszczęto w maju" - relacjonowały "Wiedomosti" po aresztowaniu Ignatienki.
W lutym 2011 prezydent Dmitrij Miedwiediew zdymisjonował wiceszefa Federalnej Służby Bezpieczeństwa Wiaczesława Uszakowa. Poinformowano wtedy, że przyczyną jego odwołania były "niedociągnięcia w pracy" i "naruszenie etyki służbowej". Jednak rosyjskie media wiązały dymisję generała z przeciekiem dotyczącym zarzutów FSB wobec kierownictwa prokuratury obwodu moskiewskiego i kilku wysokich rangą przedstawicieli obwodowego Głównego Urzędu Spraw Wewnętrznych. FSB oskarżyła ich o osłanianie ludzi zajmujących się nielegalnym hazardem w regionie.
Nielegalne "jaskinie hazardu" FSB wykryła w 15 miastach obwodu moskiewskiego; skonfiskowano 1,2 tys. automatów do gier. W czasie przeszukań FSB zabezpieczyła materiały fotograficzne i filmowe, a także dokumenty księgowe i finansowe potwierdzające ścisłe związki prokuratorów i milicjantów ze światem podziemnego hazardu.