"Złote dni" Telewizji Republika? "Wszystkim to wyjdzie na dobre"
Przez 8 lat rządów PiS stawiał na TVP, ale nie rozwijał sprzyjających im mediów, np. Telewizji Republika. - Zabrakło woli politycznej prezesa Kaczyńskiego, który uważał, że łatwiej jest mu kontrolować TVP niż te media prywatne - mówił w programie "Newsroom" politolog prof. Antoni Dudek. Przypomniał, jak próbowano odwołać Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa TVP i nie udawało się to nawet prezydentowi, gdyż nie zgadzał się na to prezes PiS. - Kaczyński miał poczucie, że kiedy rządzi, ma większość w Sejmie, ma swoją Radę Mediów Narodowych, to ma stuprocentową kontrolę nad telewizją. Gdyby telewizja była telewizją prywatną, a nie była własnością osobistą prezesa Kaczyńskiego, to miałby nad nią mniejszą kontrolę - tłumaczył prof. Dudek. Stwierdził, że było to "krótkowzroczne". Politolog ocenił, że przed Telewizją Republika teraz "złote dni". - Ta grupa widzów, która była przywiązana do przekazu "Wiadomości" codziennie chciała słyszeć, co "agent niemiecki Tusk" robi przeciwko Polsce, to teraz będzie sobie to oglądała w Republice - mówił. Stwierdził, że wszystkim powinno to "wyjść na dobre". - TVP powinna być apolityczna, ja bym w ogóle zlikwidował program informacyjny, a skoncentrował się na kwestiach apolitycznych, czyli na kulturze, edukacji, sporcie, rozrywce. To być może były sposób, żeby ci politycy się odkleili od TVP. A niech sobie poszczególne partie tworzą zaprzyjaźnione stacje ze sobą i niech tam władują wszystkie swoje propagandowe programy i to byłoby dla mnie rozwiązanie idealne - mówił prof. Dudek.