PolskaZlikwidowano nowoczesną bimbrownię ukrytą w lesie

Zlikwidowano nowoczesną bimbrownię ukrytą w lesie

Nawet 2 tys. litrów alkoholu można było wyprodukować w bimbrowni, zlikwidowanej przez policję w gminie Gródek w woj. podlaskim. Były tam dwie kompletne, nowoczesne linie do nielegalnej produkcji. Zatrzymano 32-latka, który wytwarzał tam alkohol.

25.04.2010 | aktual.: 26.04.2010 16:55

Jak poinformowała podlaska policja, to jedna z największych i najnowocześniejszych bimbrowni, zlikwidowanych przez nią w ostatnim czasie.

Ukryta była w lesie niedaleko miejscowości Przechody. 32-letni mężczyzna, mieszkaniec okolic Michałowa, zbudował tam dwie kompletne linie do wytwarzania alkoholu, zespolone z trzema chłodnicami, co miało znacznie przyspieszać produkcję.

Jak opisuje rzecznik prasowy podlaskiej policji Andrzej Baranowski, żeby zminimalizować ryzyko zdemaskowania wytwórni przez unoszący się nad nią dym, w urządzeniu oprócz typowego paleniska, do podgrzewania używanych było też osiem butli gazowych.

Zabezpieczono 6 tys. litrów zacieru, w pięciu - obłożonych styropianem - metalowych skrzyniach, które w sumie mogły pomieścić 10 tysięcy litrów półproduktu. Jak ocenia policja, mogło z tego powstać nawet 2 tysiące litrów gotowego alkoholu o stężeniu około 50%.

Policjanci, którzy widzieli już niejedną bimbrownię mówią, że producent szedł z duchem czasu. Aby usprawnić proces, wykopał też studnię głębinową z dwiema motopompami do czerpania wody niezbędnej do produkcji i przepompowywania zacieru. W baraku w środku lasu trzymał zaś zapas produktów, w tym ponad 2 tony mąki i drożdże. Miał też kilka metrów sześciennych drewna, jak się okazało - kradzionego.

Teren Puszczy Knyszyńskiej to w województwie podlaskim najpopularniejsze miejsce lokalizacji leśnych bimbrowni. Tradycja tego procederu sięga w regionie nawet czasów carskich. Bimbrownie są lokalizowane w trudno dostępnym terenie, w pobliżu ujęć wodnych, często z dala od zamieszkanych miejsc.

Podlaskie znane jest z bimbru do tego stopnia, że w ubiegłym roku grupa białostoczan zgłosiła pomysł powołania stowarzyszenia, które miałoby się zająć zorganizowaniem muzeum bimbrownictwa. W białostockim Muzeum Wsi można od roku oglądać leśną bimbrownię, zbudowaną z części zarekwirowanych przez policję podczas akcji przeciwko bimbrownikom.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (32)