Trwa ładowanie...
dn2wsj6
18-12-2007 17:50

"Źle, że nie ma nikogo z rządu w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego"

Według Jarosława Gowina (PO), źle się
stało, że w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego nie ma
przedstawiciela obecnego rządu. Natomiast Adam Hofman (PiS)
ocenił, że powoływanie do rady kogoś z koalicji byłoby
"multiplikowaniem stanowisk i rozmywaniem odpowiedzialności".

dn2wsj6
dn2wsj6

Rada jest organem doradczym prezydenta RP w zakresie wewnętrznego i zewnętrznego bezpieczeństwa państwa. Działa na podstawie Konstytucji. Rada została po raz pierwszy powołana przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego w styczniu 1998 r. W jej skład wchodzili wtedy m.in. premier Jerzy Buzek, marszałek Sejmu Maciej Płażyński, minister finansów Leszek Balcerowicz, szef MSZ Bronisław Geremek, prezes NBP Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Do grudnia 2005 r. kiedy urzędowanie kończył prezydent Aleksander Kwaśniewski, w skład Rady wchodzili m.in. Marek Belka, Ryszard Kalisz. Prezydent Lech Kaczyński po objęciu urzędu powołał własny skład Rady. Obecnie wchodzą do niej: szef BBN Władysław Stasiak, prezes PiS Jarosław Kaczyński, szefowa Kancelarii Prezydenta Anna Fotyga, b. minister Obrony Narodowej Aleksander Szczygło i b. szef MSWiA i b. marszałek Sejmu Ludwik Dorn.

Wcześniej do RBN byli też powołani przez L. Kaczyńskiego m.in.: Stefan Meller (gdy był szefem MSZ), Marek Jurek (jako marszałek Sejmu), Kazimierz Marcinkiewicz (gdy był premierem), Radosław Sikorski (jako szef MON) i Bogdan Borusewicz (marszałek Senatu).

Wtorkowy "Dziennik" napisał, że b. premier Jarosław Kaczyński pozostanie w Radzie, a to oznacza, że lider opozycyjnego PiS będzie miał nadal dostęp do informacji niejawnych. Do tej pory prezydent powoływał do RBN najważniejszych urzędników państwowych: premiera, marszałków Sejmu i Senatu oraz szefów MON, MSZ i MSWiA - podał "Dz".

dn2wsj6

O RBN mówił też premier Donald Tusk po grudniowym spotkaniu z prezydentem Kaczyńskim. Premier powiedział wówczas, że możliwa jest wspólna strategia działania między rządem a prezydentem w sprawach międzynarodowych, a w ustalaniu jej miała mieć swój udział właśnie RBN.

Tusk mówił o "trochę innym składzie personalnym niż do tej pory". Jak zaznaczył, propozycja spotkała się wówczas z pozytywnym przyjęciem prezydenta.

Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział, że "chyba nadal jest w składzie Rady, bo odwołania nigdy nie dostał". Czytałem o nim (o odwołaniu) w gazetach, ale mnie nie zostało dostarczone - dodał.

Gowin powiedział dziennikarzom w Sejmie, że "nie ma nic złego w tym, że były premier Jarosław Kaczyński, były marszałek i byli ministrowie są w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego". Problemem jest to - jak dodał - że nie ma tam obecnego premiera czy ministrów.

dn2wsj6

Jego zdaniem, jeżeli rada ma dobrze pełnić swoją rolę, to powinni być w niej reprezentowani również ludzie z obozu rządowego. Obawiam się, że wykluczając ich ze składu prezydent Lech Kaczyński pomylił swoją rolę partyjną z rolą głowy państwa, czyli kogoś, kto powinien stać na straży poczucia bezpieczeństwa wszystkich Polaków, a nie tylko PiS - ocenił.

Według Ryszarda Kalisza (LiD), RBN w obecnym składzie przestała spełniać swoją rolę, a obecność w niej J.Kaczyńskiego, Dorna, czy Szczygły jest zbędna. Z tymi osobami prezydent może się spotkać w ramach swej Kancelarii, czy rodziny - zaznaczył Kalisz.

Jego zdaniem, najlepszą formułą Rady jest formuła, którą przyjął b. prezydent Aleksander Kwaśniewski, kiedy w RBN znajdowali się przedstawiciele rządu, marszałkowie Sejmu i Senatu. W tym gronie najważniejsze osoby w państwie, pod kierunkiem prezydenta mogą przedyskutować wiele kwestii - podkreślił Kalisz.

dn2wsj6

Adam Hofman (PiS) uważa z kolei, że nie ma potrzeby powoływania nikogo z obecnego rządu do Rady. I tak z automatu będą się tymi sprawami zajmować i współpracować z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego - zaznaczył Hoffman.

Również, jak dodał, Rada Gabinetowa jest takim miejscem gdzie premier i rząd będą mogli decydować na temat kwestii bezpieczeństwa". Według Hofmana, powoływanie dodatkowo przedstawicieli rządu do RBN "byłoby multiplikowaniem stanowisk i rozmywaniem odpowiedzialności". Nie wiem czy to w ogóle zgodne z przepisami w tej kwestii - dodał.

Jak podkreślił Hofman, były premier posiada ogromną wiedzę na temat funkcjonowania bezpieczeństwa państwa. Nie tylko dlatego, że był premierem, ale dlatego, że zawsze tymi sprawami się interesował - wyjaśnił poseł PiS. Hofman zaznaczył, że J.Kaczyński jest przedstawicielem obozu, który popiera prezydenta, który uznał, że będzie chciał korzystać z jego wiedzy w tym zakresie. (mg)

dn2wsj6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dn2wsj6
Więcej tematów