Wysadzenie zapory to nie wszystko. Ukrainie grozi kolejna katastrofa
Ukraińcy muszą się mierzyć z kolejnym problemem. Przybywa ofiar na zalanych terenach. Regionowi grozi wybuch epidemii cholery.
Na początku czerwca Rosjanie doprowadzili do katastrofy, niszcząc zaporę w Nowej Kachowce, która tworzy rozciągający się na 240 km Zbiornik Kachowski.
W rezultacie podtopionych zostało kilkanaście miejscowości. Zginęło wiele osób. To jednak nie koniec złych wiadomości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukrainie grozi epidemia cholery
- Codziennie pobieramy próbki wody. Dużego zanieczyszczenia nie ma, ale już kilka razy wykrywaliśmy zarazki cholery - mówi "Rzeczpospolitej" Ołeh Pawlenko z ukraińskiej Ekologicznej Inspekcji.
Dziennik dodaje, że w Ukrainie nadal jest podtopionych ponad 100 km kw. powierzchni. Wciąż znajdywane są ludzkie ciała - ofiar przybywa. Źle jest m.in. w Oleszkach. - Pod wodą było 90 proc. miasteczka. Tylko w poniedziałek wyłowiono tam 358 trupów. A wcześniej jeszcze około 90 - relacjonują Ukraińcy, których cytuje "Rzeczpospolita".
Eksperci ujawnili również, że do Dniepru dostało się kilkaset ton paliwa. W rzece pływają m.in. martwe psy.
Nie tylko cholera
Przypomnijmy, że kilka dni po wysadzeniu zapory profesor biologii molekularnej Oksana Stoljar z Uniwersytetu Pedagogicznego w Tarnopolu ostrzegała, że Ukrainie grozi nie tylko cholera, ale także rozprzestrzenienie się skażenia z Czarnobyla.
- W wodzie wyczuwalny jest silny zapach chemikaliów i rozprysków, widoczne są szczątki zwierząt i ludzi. Prawdopodobieństwo przeniesienia chorób zakaźnych jest niezwykle wysokie - mówiła 9 czerwca w rozmowie z estońską telewizją ERR ekspertka.
Stoljar powiedziała również, że w tej chwili nie można z całą pewnością ocenić, w jakim stopniu związki radioaktywne mogą zostać rozproszone przez powódź poprzez rozprzestrzenienie osadu znajdującego się na dnia zbiornika.
- Jakość wody w Ukrainie była przedmiotem minimalnego monitoringu - zaznaczyła. Dodała, że największe zagrożenie dla środowiska stwarzają paliwa, różne chemikalia, nawozy sztuczne, martwe zwierzęta, zwłoki ludzkie i śmieci.
Przeczytaj też:
Źródło: "Rzeczpospolita", PAP